Hioba 6: 25-27

"O, jak bolesne są szczere słowa! Lecz czego dowiedzie wasze strofowanie? Czy zamierzacie ganić moje wypowiedzi i jak wiatr traktować słowa zrozpaczonego? Nawet o sierotę rzucilibyście los i wykopiecie dół pod swoim przyjacielem!" TNP

"O, jakże skuteczne są słowa prawdy! ale czegoż dowodzi strofunek wasz? Izali strofować słowa zamierzacie! ależ na wiatr idą mowy zrozpaczonego! Nawet o sierotę byście los miotali, a frymarczyli o przyjaciela własnego." Cylkow

"O, jak bolesne są szczere słowa! Lecz co chcecie uzasadnić waszym dowodzeniem?  . Czy zamierzacie poprawiać (moje) słowa? Przecież słowa zrozpaczonego idą na wiatr!  Nawet o sierotę rzucalibyście los! I przehandlowalibyście własnego przyjaciela!" Przekład dosłowny

Hiob odpowiada na oskarżenia i krytykę Elifaza.  Hiob mówi, że gdyby  słowa Elifaza były naprawdę oparte na prawdzie, zaakceptowałby ból, który pojawia się wraz z ich słuchaniem. Jednak Hiob uważa, że jego osąd jest pusty, bezpodstawny i niczego nie dowodzi w tej sytuacji. Elifaz i pozostali jego przyjaciele mówili do niego surowo, zakładając, że jego cierpienie jest wynikiem grzechu, ale nie przedstawili żadnych prawdziwych dowodów. Hiob rzuca im wyzwanie, aby poparli swoje twierdzenia faktami, zamiast wysuwać bezpodstawne oskarżenia.

Hiob jest gotów stawić czoła prawdzie, nawet jeśli ona boli, ale tylko jeśli jest to prawdziwa prawda. Apeluje do przyjaciół;  Bądźcie szczerzy, uczciwi i  powiedzcie prawdę, fakty, a nie domysły na mój temat.  Hiob przyznaje, że słuchanie prawdy może być bolesne, ale ceni prawdę bardziej niż nieszczery słowotok.  Mowa Elifaza nie jest zakorzeniona w prawdzie. Porusza się wokół fałszywych, żeby nie powiedzieć kłamliwych przypuszczeń i nieprawdziwej opinii o Bogu i Hiobie. Dlatego Hiob żąda mówienia prawdy w szczerości. "Wasze pomówienia nie powstrzymają mnie od wypowiedzi, bo nawet brzmienia waszych słów nie mogę znieść..." [Werset 26 wg LXX]

Przyjaciele Hioba udzielają mu nagan i szukają dziury w całym, zakładając, że ból Hioba jest spowodowany jakimś grzechem, który popełnił. Czepiają się słówek. Hiob jednak wskazuje, że jego słowa pochodzą z głębokiej rozpaczy i bólu. Czuje, że jego przyjaciele traktują jego wołania, słowa rozpaczy i udręki, jakby były bez znaczenia, jak wiatr - coś nieistotnego i niewartego uwagi. Jego słowa są dla nich nieistotne i bezsensowne, jak podmuch wiatru, który przychodzi i odchodzi.

Wniosek: 
Ludzie z bólu, w niedoli mogą mówić dziwne rzeczy wynikające z ich frustracji, dezorientacji lub rozpaczy, nie powinniśmy odrzucać ich słów ani traktować ich jak wiatr, jako nieistotnych. Zamiast tego powinniśmy być skłonni do uważnego słuchania, oferując zrozumienie i wsparcie, a nie szybkie osądy lub bolesną krytykę. Księga Hioba uczy nas, aby być współczującym i cierpliwym wobec tych, którzy cierpią.

„Rzucalibyście nawet losy o sierotę i handlowali swoim przyjacielem”. Hiob czyni zarzut, że odwiedzający go mędrcy to ludzie którzy, sieroty a nawet przyjaciół są gotowi wykorzystywać do osiągania własnych celów. Hiob używa dosadnych obrazów, aby opisać bezduszność, a nawet okrucieństwo w działaniach swoich przyjaciół.

Hiobowa wzmianka o „rzucaniu losów” i „handlu” to działania, które traktuje ludzi jak przedmioty lub towary. Rzucanie losów za sierotę odnosi się do idei wykorzystywania bezbronnych, takich jak sieroty, dla osobistej korzyści. Handel przyjacielem odnosi się do zdrady bliskiej relacji dla jakiejś egoistycznej korzyści. „Rzucanie losów” za sieroty oznaczało hazard o ich los lub dobra, co byłoby postrzegane jako rażące naruszenie sprawiedliwości i współczucia. 

"O, jak bolesne, przykre i przygnębiające są wasze słowa..."

Komentarze

Popularne posty