Czego boi się Hiob - Hioba 21: 5-9
"Spójrzcie na mnie i zdumiejcie się, i połóżcie rękę na swoje usta. A
gdy o tym sobie przypomnę, jestem przerażony, a drżenie ogarnia moje
ciało. Dlaczego niegodziwi żyją, starzeją się, a nawet wzrastają w
siłę? Ich potomstwo utrwala się przed nimi, a wokół nich dzieci rosną
na ich oczach. Ich domy są bezpieczne, bez strachu i nie ma nad nimi
rózgi Boga." TNP
"Spójrzcie na mnie a strętwiejcie, a połóżcie dłoń na usta. Tak, gdy
pomyślę o tem przerażam się, a dreszcz przenika ciało moje. Czemu
zachowują niegodziwi życie, starzeją się, a nawet wzmagają się na sile? Potomstwo ich rozwija się w ich obliczu, wespół z nimi, a mają odrośle
swe przed oczyma. Domy ich bezpieczne, wolne od trwogi, a nie dotyka
ich rózga Boża." Cylkow
"Spójrzcie na mnie i przeraźcie się, i połóżcie rękę na usta! Gdy o tym wspomnę, jestem niespokojny i dreszcz przenika moje ciało. Dlaczego bezbożni żyją, starzeją się, a nawet nabierają siły? Ich potomstwo jest przy nich bezpieczne, a ich dzieci (rosną) na ich oczach. Ich domy mają pokój od strachu i nie ma nad nimi rózgi Boga." Przekład dosłowny
W tym rozdziale Hiob występuje przeciwko powszechnemu poglądowi, że na karę i cierpienie są skazani nieuchronnie i wyłącznie ludzie niegodziwi, wskazując, że wielu niegodziwych ludzi wydaje się żyć błogosławionym życiem.
Hiob prosi swoich przyjaciół, aby zatrzymali się w swoich osądach, posłuchali co on ma im do powiedzenia i naprawdę zrozumieli powagę jego cierpienia. Rzuca im wyzwanie, aby „spojrzeli” na niego, sugerując, że tak naprawdę nie wzięli pod uwagę głębi jego bólu. Prosi o chwilę ciszy, aby zaprzestali swoich przemówień i oskarżeń i po prostu byli przerażeni tym, przez co przechodzi i jak wygląda. Zwrot „połóżcie rękę na usta” jest wezwaniem do tego, aby zamilkli, aby przestali oferować wyjaśnienia lub osądy, a zamiast tego po prostu uznali powagę jego sytuacji i posłuchali jego argumentów.
Już wcześniej, reagując na pierwszą mowę Sofara Hiob żąda: "Milczcie [Zostawcie mnie w spokoju], bo ja, ja chcę mówić, a potem na mnie niech przyjdzie, co zechce!". Hiob nie prosi swoich przyjaciół - oskarżycieli o angażowanie się w dalszą debatę — żąda, aby całkowicie przestali przemawiać. Dość! Przestańcie wreszcie paplać! Z jakiegoś powodu to polecenie wypowiada ponownie po mowie Sofara. Użycie zwrotu „połóż rękę na usta” jest żywym obrazem, który przekazuje powagę stanu Hioba i jego pragnienie, aby uznali ciężar jego cierpienia.
Hiob obserwuje rzeczywistość, w której niegodziwi często zdają się dobrze prosperować, podczas gdy sprawiedliwi cierpią. Ta obserwacja wstrząsa Hiobem do głębi. Jego przerażenie i drżenie wynikają z faktu, że życie wydaje się niesprawiedliwe i nieprzewidywalne, co jest sprzeczne z tym, w co on i wielu innych ludzi w jego czasach wierzyło o sprawiedliwości Bożej. Hiob zasadniczo mówi, że gdy rozważa pozorny sukces niegodziwych i cierpienie niewinnych, niepokoi go to tak bardzo. Ten fragment podkreśla emocjonalny i fizyczny, a może przede wszystkim duchowy kryzys. Nie chodzi tylko o to, że Hiob kwestionuje poglądy swoich przyjaciół, ale także zmaga się ze swoim zrozumieniem tego, jak Bóg rządzi światem. Pozorna niesprawiedliwość i przypadkowość życia, obserwowany dobrobyt i sukcesy ludzi niegodziwych wstrząsają nim do głębi.
Czego boi się Hiob?
Obawa Hioba wynika ze zrozumienia, że życie jest bardziej złożone niż ta schematyczna formuła. Fakt, że niegodziwi mogą prosperować, podczas gdy sprawiedliwi cierpią, wskazuje na tajemnicę dróg Boga, które często wykraczają poza ludzkie zrozumienie.
Hiob zadaje retoryczne pytanie; „Dlaczego niegodziwi żyją długo i dostatnie, starzeją się i wzrastają w siłę?” Hiob zmaga się z myślą, że ci, którzy czynią zło, często wydają się kwitnąć. Starzeją się, stają się potężni i wydaje się, że nigdy nie doświadczają cierpienia, którego doświadcza sam Hiob. To pytanie pochodzi z miejsca głębokiej frustracji, gdy Hiob obserwuje świat wokół siebie i zauważa, że życie nie zawsze wydaje się sprawiedliwe. Sednem pytania Hioba jest sprawiedliwość. Jeśli Bóg jest prawy i sprawiedliwy, dlaczego nie karze niegodziwych szybciej? Przyjaciele Hioba dowodzili, że cierpienie jest wynikiem osobistego grzechu, i karą za niegodziwości, ale Hiob wie, że jest dowodem na to, że jest inaczej. Widzi ludzi, którzy odrzucają Boga, ale nadal żyją wygodnie, odnoszą sukcesy. Ta obserwacja wstrząsa zrozumieniem Hioba, jak działa świat i sprawiedliwość Boża, zwłaszcza że on, prawy i nienaganny człowiek, doświadcza intensywnego cierpienia.
W czasach Hioba, podobnie jak w wielu kulturach na przestrzeni dziejów, powszechnie wierzono, że ludzie, którzy podążają za Bogiem, zostaną pobłogosławieni długim życiem i dobrobytem, podczas gdy ci, którzy zgrzeszyli przeciwko Bogu, staną w tym życiu przed Jego sądem i karą. Ten system wierzeń jest powodem, dla którego przyjaciele Hioba wielokrotnie oskarżali go o złe postępowanie, zakładając, że jego cierpienie jest bezpośrednim skutkiem ukrytego grzechu. Jednak doświadczenie i obserwacje Hioba podważają ten uproszczony pogląd.
Hiob zauważa, że ludzie, pomimo swojej nieprawości, cieszą się błogosławieństwem oglądania, jak ich dzieci rozwijają się i odnoszą sukcesy w życiu. "Ich potomstwo jest przy nich bezpieczne." Dla Hioba jest to szczególnie bolesne, ponieważ stracił wszystko, w tym swoje dzieci, pomimo własnej wierności Bogu. Myśl, że niegodziwi mogą cieszyć się takimi błogosławieństwami, podczas gdy sprawiedliwi cierpią, potęguje u Hioba poczucie niesprawiedliwości i dezorientacji. Z jego perspektywy wygląda na to, że niegodziwi otrzymują wszystko, co powinno być zarezerwowane dla pobożnych: długowieczność, sukces i radość z oglądania rozkwitu swoich rodzin.
Hiob kontynuuje swoje obserwacje na temat dobrobytu niegodziwych. Wskazuje, że domy tych, którzy odrzucają Boga, są często spokojne, bezpieczne i wolne od strachu. Hiob jest sfrustrowany tą rzeczywistością, ponieważ z jego perspektywy wydaje się, że ci ludzie, którzy żyją w opozycji do dróg Boga, nie cierpią konsekwencji, których powinni. „Rózga Boża”, która symbolizuje karę lub korektę, wydaje się być nieobecna w ich życiu. Wydaje się, że żyją bez strachu przed boskim sądem lub jakimikolwiek znaczącymi trudnościami.
Sprawiedliwi, tacy jak Hiob, cierpią ogromne katusze, podczas gdy niegodziwi, wbrew mowom Sofara i dwóch pozostałych towarzyszy, często wydają się żyć w komforcie, bezpieczeństwie i dobrobycie. Ta sytuacja dezorientuje Hioba, ponieważ jest sprzeczna z tradycyjnym przekonaniem, że błogosławieństwo Boże towarzyszy tym, którzy żyją sprawiedliwie, a Jego kara tym, którzy żyją niegodziwie.
Wniosek: Księga Hioba przypomina nam, że życie nie zawsze podąża prostym schematem przyczyny i skutku. To, że ktoś jest niegodziwy, nie oznacza, że natychmiast poniesie konsekwencje, a to, że ktoś jest sprawiedliwy, nie oznacza, że zawsze będzie doświadczał zewnętrznego sukcesu lub błogosławieństw w tym życiu.
Jednak doświadczenie i obserwacje Hioba nie są zgodne z tym tradycyjnym rozumieniem. Widzi niegodziwych ludzi żyjących w pokoju, ich domy wolne od niebezpieczeństw i zastanawia się, dlaczego oczekiwane konsekwencje ich czynów wydają się opóźnione lub nieobecne. Własne cierpienie Hioba, pomimo jego wierności Bogu, zwiększa jego zagubienie, powodując, że kwestionuje on uczciwość i sprawiedliwość tego wszystkiego, czego właśnie doświadcza.
Zwrot „nie ma na nich rózgi Bożej” jest szczególnie uderzający, ponieważ sugeruje, że niegodziwi wydają się unikać dyscypliny lub sądu Bożego, przynajmniej na razie. To jest bardzo zbieżne z wcześniejszą myślą Hioba, iż; "Spokojne są namioty łupieżców, a bezpieczeństwo – dla
drażniących Boga, dla tych, którzy Boga uchwycili w swą garść." H 12:6
Komentarze
Prześlij komentarz