Hioba 29: 23-25
" Oczekiwali na mnie jak na deszcz, otwierali swe usta jak na późny deszcz. Uśmiechałem się do nich, jednak nie wierzyli, lecz światła mojego oblicza nie odrzucali. Wybierałem im drogę i siadałem na czele, a także przybywałem jak król pośród zastępu, jak ten, który pociesza żałobników." TNP
"Wyglądali mnie jako dżdżu, otwierali usta swe niby na deszcz późny. Uśmiechałem się do nich, gdy odwagę tracili, a jasności oblicza mego nie mogli przytłumić. Gdym kiedy przyszedł do nich, zasiadałem na najprzedniejszem miejscu, przebywałem jako król wśród hufców, jako ten, który smutnych cieszy." Cylkow
"Czekali na mnie jak na deszcz i rozwierali swe usta (jak) na deszcz
wiosenny. Uśmiechałem się do nich, gdy tracili wiarę, a światła
mojego oblicza nie lekceważyli. Wybierałem im drogę i zasiadałem
(jak) wódz, i przebywałem jak król wśród zastępu, jak ten, który
pociesza żałobników." Przekład dosłowny
Hiob kontynuuje wspomnienia czasu, gdy jego słowa były z niecierpliwością wyczekiwane i cenione przez otaczających go ludzi. Opisuje, jak ludzie „czekali na niego jak na deszcz” i „pili jego słowa jak deszcz wiosenny”. Ta metafora pokazuje, że słowa Hioba były orzeźwiające i ożywiające dla jego społeczności, podobnie jak deszcz dla suchej ziemi. Jego mądrość i wskazówki były potrzebne, mile widziane i doceniane, przynosząc zrozumienie i zachętę tym, którzy go słuchali.
Deszcz w czasach Hioba był cenny i niezbędny do życia. Jego mądre rady były równie ważne jak deszcz, a ludzie szanowali go ponieważ potrafił im służyć pocieszeniem i radą opartą na pobożności i doświadczeniu. Deszcz był wyczekiwany, w odpowiednim czasie przynosił ulgę, wzrost i obfitość. Hiob porównuje sposób, w jaki ludzie oczekiwali na jego słowa, do sposobu, w jaki oczekiwali na życiodajny deszcz, podkreślając, jak bardzo był potrzebny swojej społeczności.
Jego obecność i rady były cenione przez otaczających go ludzi. Jego uśmiech pocieszał i dodawał otuchy, tak bardzo, że ludzie, być może ci którzy go nie znali, niemal nie wierzyli, że taki dostojnik, spojrzy na nich z życzliwością. Teraz, gdy Hiob mierzy się z cierpieniem i izolacją, rozmyśla o tym, jak bardzo czuje się oddalony od czasów, gdy ludzie chętnie szukali jego otuchy i czuli się podniesieni na duchu jego obecnością. To wspomnienie bycia cenionym i szanowanym sprawia, że jego obecna izolacja jest jeszcze bardziej bolesna.
Zdaje się, że tłumacze Biblii mają tutaj jakiś problem; W jednych tłumaczeniach np. UBG czytamy; "Jeśli się śmiałem do nich, nie wierzyli." a w LXX; "Gdybym nawet żartował przed nimi, nie wierzyliby." Natomiast u Cylkowa i w Przekładzie dosłownym tak ten wiersz został przetłumaczony; "Uśmiechałem się do nich, gdy odwagę [wiarę] tracili." Myślę, że to jest właściwa interpretacja. Uśmiech Hioba był oznaką przychylności i otuchy, a ci, którzy go otrzymywali, czuli się docenieni i pocieszeni.
Hiob był pogodnym człowiekiem. Przyjazny wyraz twarzy Hioba był niczym dar, przynoszący pocieszenie i poczucie spokoju tym, którzy z nim przebywali. Życie Hioba było błogosławieństwem dla otaczających go ludzi, a jego promienny uśmiech teraz przygasł...
Teraz prosi Boga: "i odstąp ode mnie, niech się na chwilę uśmiechnę," H 10:20
Hiob rozmyśla o roli, jaką kiedyś odgrywał w swojej społeczności. Opisuje siebie jako przywódcę, wodza, który pomagał innym znaleźć kierunek, i osobę o autorytecie, niczym król wśród swojego ludu. Ale Hiob nie był tylko przywódcą? Był także pocieszycielem, niosąc nadzieję i zachętę cierpiącym. Ten werset pokazuje, że wpływ Hioba był zarówno władczy, jak i pełen współczucia. Był szanowany za swoją mądrość i autorytet, ale wykorzystywał również swoją pozycję, by pocieszać potrzebujących czy dodawać ludziom odwagi Hiob z łezką w oku wspomina czasy, kiedy czuł się potrzebny i szanowany, kiedy mógł prowadzić, chronić i podnosić na duchu otaczających go ludzi. Jego wspomnienia w tym fragmencie oddają smutek, który odczuwa teraz, ponieważ cierpienie odebrało mu dawny wpływ i sprawiło, że czuje się samotny.
Hiob używa metafory „wodza wśród hufców” i „króla”, aby podkreślić swoją dawną rolę szanowanego przywódcy. ukazuje nam znaczenie silnego przywództwa, które łączy autorytet ze współczuciem. Rolą Hioba było nie tylko prowadzenie innych, ale także zachęcanie, pocieszanie i obrona słabszych przed wyzyskiem niegodziwców.
Jeszcze nie tak dawno ludzie darzyli Hioba ogromnym szacunkiem, kłaniali mu się, wstawali gdy nadchodził. Milknęli gdy się pojawiał, a teraz... musi uciszać mędrców zza miedzy... "Zamilknijcie przede mną,
abym ja mógł przemówić." H 13:12; "Słuchajcie uważnie mojej mowy." H 13:17
Komentarze
Prześlij komentarz