Hioba 30: 25-28
"Czy nie płakałem nad tym, którego dzień był ciężki? Czy moja dusza
nie smuciła się nad ubogim? Tak, oczekiwałem dobra, a przyszło zło; a
gdy z nadzieją oczekiwałem światła, przyszła ciemność. Moje wnętrze
zawrzało i nie uspokoiło się; spotkały mnie dni cierpienia. Chodzę
pociemniały, ale nie od słońca; wstaję i w zgromadzeniu wołam o pomoc" TNP
"Czyżem nie płakał nad udręczonym przez los, czyż nie ubolewała dusza
moja nad ubogim? Tak, szczęścia się spodziewałem a oto nadeszła
niedola, oczekiwałem światła a oto przypadła ciemność. Wnętrzności
moje wrą a nie mogą się uciszyć, ubiegły mnie dni utrapienia. Zczerniały błądzę, ale nie od słońca, dźwigam się, a wołam publicznie
o pomoc." Cylkow
"Czy nie płakałem nad (tym, którego) dzień był ciężki, i czy moja dusza nie ubolewała nad potrzebującym? Tak, oczekiwałem szczęścia, a przyszło nieszczęście, spodziewałem się światła, a nastał mrok. Moje wnętrzności burzą się i nie mogą się uspokoić, spotykają mnie dni utrapienia. Chodzę pociemniały, ale nie od słońca, wstaję i w zgromadzeniu wołam o pomoc." Przekład dosłowny
Opinia o Hiobie jako o człowieku współczującym była zapewne powszechnie znana, ponieważ słynął on ze swojej bogobojności, ofiarności i pomocy udzielanej potrzebującym. Hiob zastanawia się nad swoim współczuciem dla innych, zwłaszcza tych, którzy cierpieli lub byli w potrzebie. Ma on świeżo w pamięci troskę o osoby w potrzebie, okazywania empatii i dobroci biednym. Często bronił ich przed ciemiężcami. Teraz, gdy cierpi, Hiob zastanawia się, dlaczego zmaga się z tak wielkimi trudnościami, pomimo współczucia dla innych. Pytanie Hioba uwypukla jego dezorientację: skoro okazywał miłosierdzie i zrozumienie innym w ich cierpieniu, dlaczego czuje się tak samotny, wzgardzony i opuszczony w swoim własnym bólu? Ten werset ukazuje zmagania Hioba ze zrozumieniem przyczyn swojego cierpienia, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego przeszłe akty dobroci i empatii.
Wniosek: Myślę, że postać Hioba jest w jakimś zakresie obrazem Jezusa Chrystusa, który szybko stracił uznanie społeczne, zapomniano o jego dobroci i pomocy, wzgardzono nim, opluto i ukrzyżowano...
Hiob wyraża swoje rozczarowanie i dezorientację, rozpamiętując swoje przykre i bolesne doświadczenia. Miał nadzieję na „dobro”, a spotkało go „zło”, a szukał „światła”, a znalazł „ciemność”. Wypowiedź Hioba ujawnia jego wewnętrzny niepokój, gdy zmaga się z nieoczekiwanymi trudnościami, które pojawiły się w jego życiu. Te słowa ukazują jego zmagania ze zrozumieniem, dlaczego jego nadzieje na błogosławieństwa i pokój przerodziły się w cierpienie i utratę wszystkiego dobrego co posiadał. Szczere słowa Hioba podkreślają ogromny, trudny dla nas do zrozumienia ból niespełnionych oczekiwań i jego zmagania z pogodzeniem wiary, swojej bogobojności z obecną rzeczywistością.
Doświadczenie Hioba uczy nas, że Boże drogi często wykraczają poza nasze zrozumienie. Chociaż możemy oczekiwać, że nasza wierność doprowadzi do błogosławieństw, życie nie zawsze toczy się zgodnie z planem. Ten werset przypomina wierzącym, że cierpienie i trudności mogą spotkać nawet tych, którzy żyją sprawiedliwie. Historia Hioba zachęca nas do zaufania Bożej dobroci, nawet gdy nie dostrzegamy ani nie rozumiemy Jego zamysłów. Pokazuje, że nasza wiara nie powinna polegać wyłącznie na otrzymaniu ziemskich błogosławieństw, ale powinna być zakorzeniona w zaufaniu do charakteru Boga i Jego wiecznych zamierzeń, nawet w czasach zamętu i ciemności.
Hiob jest zdezorientowany…Słowa „spodziewał się dobra” i „oczekiwał światła” ukazują optymistyczne oczekiwania Hioba, podczas gdy „nadeszło zło” i „potem nastała ciemność” oddają bolesną rzeczywistość, z którą teraz się mierzy. Ten kontrast między światłem a ciemnością podkreśla poczucie opuszczenia i dezorientacji Hioba.
Hiob opisuje wzburzenie, głęboki niepokój, który odczuwa, mówiąc, że „wzburzenie mojego wnętrza nie ustaje”. Odnosi się to do ciągłego niepokoju emocjonalnego i duchowego, którego doświadcza. Cierpienie Hioba nie ma końca, a jego wewnętrzny niepokój jest nieustanny, ponieważ znajduje się on w stanie permanentnego cierpienia. Nasz dzisiejszy fragment, i cały 30 rozdział ukazuje nam Hioba przytłoczonego cierpieniem, bez perspektyw i nadziei na ulgę, pomoc ani rozwiązanie jego pożałowania godnej sytuacji. Jego słowa ujawniają uczucie wewnętrznego chaosu, jakby jego ból był wewnętrzną burzą, która nigdy nie ustaje.
Hiob ciągnie dalej swoją mowę końcową: "Chodzę pociemniały, ale nie od słońca... Czarna jest cała moja skóra, a kości me spalone od żaru [gorączki]" H 30:28,30. Zauważa, że jego ciemny kolor skóry to nie opalenizna, ale kolor chorej skóry. I nie jest to tylko ściemnienie zewnętrzne, lecz także kolor jego wnętrza malowany cierpieniem i żalem. Hiob wspomina również o powstaniu w zgromadzeniu i wołaniu o pomoc, co oznacza zarówno jego rozpaczliwą prośbę o zrozumienie, jak i publiczny charakter jego cierpienia. Pomimo wysiłków, by szukać odpowiedzi i ulgi, czuje się niezrozumiany i opuszczony.
Fraza „Wstaję w zgromadzeniu i wołam o pomoc” oddaje poczucie desperacji i bezbronności Hioba, podkreślając, że jego ból stał się publiczną, niestety nie słyszalną prośbą.
Komentarze
Prześlij komentarz