Hioba 6: 14-20

"Zrozpaczonemu należy się życzliwość od przyjaciela, choćby porzucił on bojaźń Wszechmogącego. Moi bracia zawodzą jak tymczasowy potok, jak koryto potoków, które przepływają; Ciemnieją od lodu, w których ukrywa się śnieg; W czasie gorączki niszczeją; nikną w upale ze swych miejsc. Wiją się ścieżki ich dróg; wstępują w nicość i giną. Karawany z Tema wypatrują ich; kolumny kupców z Szeby ich oczekują. I są zawstydzeni, że im zaufali, przybyli do niej i są zmieszani." TNP

"Zwątpiałemu należy się współczucie bliźniego, choćby od bojaźni przed Wszechmocnym odstępował. Bracia moi zawiedli mnie jako potok, jako łożysko strug, które czasami wzbierają. Które zmętniały od lodu, nad któremi śnieg stwardniał. Gdy się roztopiły znikają, gdy gorąco przypiecze zacierają się z miejsca swojego. Ku nim zwracają karawany drogę swoją, ciągną ku pustkowiu i giną. Wyglądają ich karawany Themy, podróżne rzesze Szeby tęsknią za niemi. Ale zawiodły się ufając im, gdy stanęły przy nich zmieszały się." Cylkow

"Zrozpaczonemu (należy się) życzliwość przyjaciela, choćby zaniechał bojaźni Najwyższego. (Tymczasem) moi bracia zawiedli jak potok, znikli jak (woda) w rzecznym łożysku.  Ciemnieją od lodu – niknie na nim śnieg.  W czasie gorączki znikają, nikną w upale ze swych miejsc.  Wiją się ścieżki ich drogi, unoszą się w pustkę i giną.  Wypatrują ich karawany Temanu, oczekują ich podróżnicy Saby,  lecz wstydzą się, że (im) zaufali, przybyli do nich – i zawiedli się!" Przekład dosłowny

"Zrozpaczonemu należy się życzliwość od przyjaciela". W zasadzie Hiob nie odnosi się tylko do mowy Elifaza, ale ocenia dwóch pozostałych. Przecież nic nie mówili, skąd Hiob wie co myślą, co powiedzą? Kiedy mówił Elifaz, Hiob bacznie obserwował reakcję Bileada i Sofara.  Marszczyli brwi, przytakiwali, podpierali brody, wyrażali dezaprobatę, a raczej aprobatę i podziw dla elokwencji Elifaza?

Kolejny fragment mowy Hioba to kontynuacja skargi i żalu pod adresem przyjaciół (braci). Hiob ubolewa nad brakiem współczucia i życzliwości. Jest rozczarowany ich postawą, a zwłaszcza postawą Elifaza. Zarzuca im brak miłosierdzia spowodowany ICH brakiem bojaźni Bożej. Taki sens ma tłumaczenie tego wersetu w Biblii Gdańskiej z 1881, w Biblii Wujka i  w kilku tłumaczeniach anglojęzycznych. "Który odejmuje od przyjaciela swego miłosierdzie, bojaźń Pańską opuszcza."; "Przeciwko temu, którego litość słabieje ku bliźniemu swemu, i który bojaźń Wszechmogącego opuścił?"; "Kto odmawia życzliwości przyjacielowi, porzuca bojaźń Wszechmocnego”. Hiob nie porzucił bojaźni Bożej...

O zawodności przyjaźni czytamy w innych księgach mądrościowych Starego Testamentu.  – „Nawet mój bliski przyjaciel, ktoś, komu ufałem, z którym dzieliłem chleb, obrócił się przeciwko mnie” Psalm 41:9;  „Przyjaciel miłuje w każdym czasie, a bratem się rodzi w czasie niedoli”.  Księga Przysłów 17:17;  „Kto ma niepewnych przyjaciół, szybko popada w ruinę, lecz bywa przyjaciel, który przywiera bardziej niż brat” Księga Przysłów 18:24; „Jak ząb złamany i noga kulawa, tak poleganie na niewiernym w czasie utrapienia” Księga Przysłów 25:19

Łącząc życzliwość z bojaźnią Bożą, Hiob podkreśla, że ​​jednym ze sposobów, w jaki odzwierciedlamy charakter Boga i dajemy dowód bojaźni Bożej, jest nasze współczucie i miłosierdzie wobec innych.

"Ale moi bracia są tak niepewni..."; Hiob porównuje swoich przyjaciół (braci) do okresowych strumieni lub rzek sezonowych, które są, szczególnie po zimowych roztopach  pełne i rozlewają się, ale zaraz potem wysychają i są zawodne, gdy są najbardziej potrzebne.

W suchych klimatach, takich jak te otaczające świat Hioba, sezonowe strumienie, znane również jako wadi, szybko napełniały się w porze deszczowej, ale wysychały w okresach suszy. Podróżnicy i pasterze polegali na tych strumieniach w kwestii wody, ale często nie można było na nich polegać, ponieważ znikały w gorących, suchych miesiącach.

Te okresowe strumienie, czyli wadi, napełniały się wodą w porze deszczowej lub podczas topnienia, ale gdy nadchodziły letnie upały, wysychały, pozostawiając tracących nadzieję podróżników i pasterzy zdesperowanych w poszukiwaniu wody.  Ku tym strumieniom zwracają karawany drogę swoją, ciągną ku pustkowiu i giną. Hiob porównuje się do karawany która podąża ku wodzie [ku życzliwej radzie przyjaciół], nie znajduje jej, bo wyschła i ginie.

Rozgoryczenie  Hioba z powodu przyjaciół jest oczywista. Oczekiwał, że będą źródłem pocieszenia i pomocy, ale okazali się niepewni, tak jak strumienie, którym nie można zaufać w najtrudniejszych okresach. Ten fragment opisuje nam poczucie porzucenia Hioba i jego rozczarowanie ludźmi, na których myślał, że może polegać.

Księga Hioba pokazuje nam że cierpienie i niedola, życiowe turbulencje  wystawia przyjacielskie (braterskie) relacje na próbę. 

Dzisiejszy fragment mówi o karawanach z Temy i Szeby, znanych społecznościach handlowych, które podróżowały przez regiony pustynne i szukały wody, aby przeżyć i dotrzeć do celu. 
Oczekiwano, że karawany będą podążać ustalonymi szlakami przez pustynię, ale tutaj opisano je jako zbaczające z kursu, błądzące po pustkowiach, gdzie nie ma wody i ostatecznie ginące. Hiob czuje, że to właśnie stało się z jego przyjaciółmi. On sam trafił na pustynię, Żar pali jego ciało i duszę, brakuje wody. Na pustyni organizm traci wodę bardzo szybko. Przyjaciele Hioba mieli być wsparciem dla niego, prowadzić go przez cierpienie, ale zamiast tego ich rzeka pomocy prawdziwej przyjaźni wyschła, a oni  pozostawili go samemu sobie, aby zmagał się sam na duchowym i emocjonalnym pustkowiu.

Wiersz 15 w LXX "Moi najbliżsi nie widzą mnie; jak sezonowy potok zniknęli, jak fala ode mnie odpłynęli."

Spragnieni wody ludzie i zwierzęta z karawany czują zawód gdy docierają do rzeki której już nie ma. Czują zawód, to mało powiedziane, są zrozpaczeni. Hiob nie jest tylko zawiedziony, jest zrozpaczony i rozgoryczony. Był pewien, że jego przyjaciele zapewnią mu pocieszenie i wsparcie, którego potrzebował, ale zamiast tego poczuł się przez nich zawiedziony i porzucony. Podobnie jak podróżnicy są zrozpaczeni i rozczarowani, gdy nie mogą znaleźć wody, Hiob jest emocjonalnie wyczerpany brakiem wsparcia ze strony tych, na których myślał, że może liczyć.

Psalm 63:1 – „Ty, Boże, jesteś moim Bogiem, szukam Cię gorliwie; pragnę Ciebie, cała moja istota tęskni za Tobą, w ziemi suchej i spieczonej, gdzie nie ma wody”.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty