Hioba 3:1-5

"Po tym Hiob otworzył swoje usta i przeklął swój dzień. I odpowiedział Hiob, i tak mówił: Oby zginął dzień, w którym zostałem zrodzony, i noc, w którą powiedziano: Został poczęty mężczyzna! Oby ten dzień stał się ciemnością, oby o niego nie troszczył się Bóg z wysokości i oby nie promieniała nad nim jutrzenka! Oby go pomściły ciemność i cień śmierci. Oby rozsiadł się na nim obłok i przeraziły mroki dnia!" TNP

"Nareszcie otworzył Ijob usta swoje i przeklął dzień swój. I odezwał się, i rzekł: Bodajby zaginął dzień, któregom się urodził, i noc w której mówiono: poczęty chłopiec! Bodajby dzień ten ciemnym pozostał, bodajby nie pytał o niego Bóg w wysokości, a nie zaświecił nad nim promień jasny. Bodajby zachmurzyła go ciemność i pomroka śmiertelna a zawisnął nad nim obłok gęsty, a trwożyły go zaćmienia dzienne." Cylkow

"Potem Job otworzył swoje usta i przeklął swój dzień. Job odezwał się i powiedział:  Oby dzień, w którym się urodziłem, nie miał miejsca – ani noc, gdy powiedziano: Poczęto mężczyznę!  Ten dzień! Oby nie (wyszedł z) ciemności, oby z wysoka nie upomniał się o niego Bóg ani nie zabłysła nad nim jutrzenka! Oby zawładnęła nim ciemność i cień śmierci, rozsiadł się na nim (gęsty) obłok (i) wypłoszyły go (wszelkie) mroki dnia!" Przekład dosłowny



W czasach Hioba był taki zwyczaj, że gdy ktoś komuś zmarł siadano na ziemi i w milczeniu, przez siedem dni towarzyszono osobie będącej w żałobie. W ten sposób ludzie przechodzili przez ten trudny dla nich okres. Siedem dni w milczeniu. W głowie tornado,  jedna myśl, goni inną. Wspomnienia, oskarżenia, domysły, poczucie winy, usprawiedliwienia, pytania... dlaczego?  Czy któryś z przyjaciół pomyślał o sobie, że równie dobrze to on mógłby być na miejscu Hioba, i co wtedy? Przed przystąpieniem do studium dalszych rozdziałów i tych wszystkich wypowiedzi, powinniśmy usiąść obok Hioba i milczeć przez siedem dni, rozpamiętując całą tą sytuację. A potem co byś powiedział, powiedziała Hiobowi?

Tyle, że my już wiemy to, czego nie wie Hiob i jego przyjaciele. Znamy przyczynę tej sytuacji i jej zakończenie. Patrzymy na siedzącego Hioba zupełnie z innej perspektywy.

Mija siedem dni żałoby, Hiob wiele przemyślał. Już nie jest taki chętny do pogodzenia się z losem. Już nie wypowiada spolegliwe o Bogu. Coś w Hiobie pękło. A słowa "PAN dał, PAN też wziął, niech imię PANA będzie błogosławione."; "Czy tylko dobro będziemy przyjmować od Boga, a zła przyjmować nie będziemy?" ustępują miejsca słowom pełnym bólu i żalu. Czy zauważyliście tą zmianę ?

Po długiej ciszy Hiob otworzył usta i złorzeczył, przeklął dzień w którym się narodził. Oby ten dzień zakryła ciemność, by był niewidoczny dla jego rodziców i dla pominięty przez Boga. Prorok Jeremiasz też to zrobił, ale w innych okolicznościach. [Jr 20: 14,15]

Niech zginie dzień w którym zostałem zrodzony...

Komentarze

Popularne posty