Druga mowa Hioba
Hiob rozpoczyna wypowiedź od wytłumaczenia się z dwóch rzeczy: dlaczego już nie ma sił, i dlaczego mówi chaotycznie. Stwierdza, że to co go spotkało jest zbyt ciężkie do uniesienia. Jednocześnie wie, że nie zaparł się Boga. Obawia się jednak czy wystarczy mu sił by wytrwać w tym stanie, jeśli cierpienie będziecie się przedłużało. Właśnie dlatego potrzebuje wsparcia przyjaciół, którego na tę chwilę nie otrzymuje. Widzi, że przyjaciele są przestraszeni jego stanem, ale wciąż oczekuje od nich pomocy i konkretnych pouczeń. Deklaruje, że nie kłamie i prosi: H 6:29 ”O, zawróćcie, nie bądźcie niesprawiedliwi! Zawróćcie, jeszcze poznacie moją niewinność!”
Niektóre tłumaczenia sugerują, że ta sytuacja trwa już
bardzo długo. H 7:3 ”Tak ja przez całe miesiące doznawałem niedoli, a noce
męki były mi przeznaczone.” Popatrzmy więc oczami Hioba. Jest
załamany, zrezygnowany. Prosi Boga o śmierć, ale chciałby przedtem, by Bóg pokazał mu, jeśli zgrzeszył przeciw
Niemu. Sam już sprawdził swoje serce i nie znalazł, co by to mogło być. Jeśli
zrobił coś złego to prosi o przebaczenie. Pamiętamy, że Hiob robił tak już
wcześniej. Składał ofiary „profilaktycznie” za swoje dzieci, gdy kończyły się
ich uczty. Tym razem nie zdążył tego zrobić. Dzieci zginęły podczas trwającego
przyjęcia. Teraz nie składa ofiary za siebie ale prosi o przebaczenie
ewentualnego grzechu. Seria pytań z cyklu dlaczego, zdaje się nie mieć końca.
Pytań przybywa, a odpowiedzi wciąż nie ma.
Podsumowanie napisała Ania... Może i Ty podzielisz się swoją refleksją nad drugą mową Hioba?
Komentarze
Prześlij komentarz