Mam dość... Hioba 7: 16-18

 "Gardzę życiem, nie chcę tu żyć na wieki. Zostaw mnie, bo moje dni są marnością. Czym jest człowiek, że tak go wywyższasz i że zwracasz ku niemu swoje serce?  Że nawiedzasz go co poranek i co chwila doświadczasz?" TNP

 "Zanikam, wiecznie żyć nie będę: Zaniechajże mnie, bo tchnieniem są dni moje! Czemże człowiek, że go tak wielce ważysz i że nań zwracasz uwagę swoję?  Że go nawiedzasz z każdym porankiem, a każdej chwili go doświadczasz?" Cylkow

"Mam dość! Nie chcę żyć (tu) na wieki! Odstąp ode mnie, bo parą są me dni! Czym jest śmiertelnik, że czynisz go tak ważnym i że przykładasz do niego swe serce, że go nawiedzasz co rano i co chwila doświadczasz?" Przekład dosłowny

Hiob w rozpaczy i poczuciu beznadziei, kontynuuje modlitwę: "Gardzę życiem swoim, nie chcę żyć wiecznie." Prosi w niej Pana Boga; "Zostaw mnie w spokoju, bo dni moje nie mają sensu”.

Wołanie Hioba w tym fragmencie odzwierciedla głębokie poczucie zagubienia i frustracji, które towarzyszą znoszeniu cierpienia, które wydaje się nie mieć przyczyny ani celu.

To hiobowe biadolenie nad losem stopniowo narasta. Teraz Hiob dochodzi do granic wytrzymałości, i woła; "Mam dość..."  Hiob narzeka, można powiedzieć, mówi nierozważnie. Czy taka postawa podoba się Panu Bogu? Czy jest to przykład modlitwy dla osób doświadczających niedoli i cierpienia? Z jakiegoś powodu Pan Bóg zażyczył sobie aby historia Hioba znalazła się w Biblii i była przykładem ku nauce dla nas.

Psalmista w Psalmie 88:3-4, podobnie jak Hiob, mówi o poczuciu przytłoczenia cierpieniem i o tym, że jest bliski śmierci. „Jestem przytłoczony utrapieniami, a życie moje zbliża się do śmierci. Zaliczają mnie do tych, którzy schodzą do dołu, jestem jak człowiek bezsilny”.

Podobne smutne ekstremalne  doświadczenie dotknęło Pana Jezusa w Getsemani gdy Jezus zwrócił się do uczniów; "Smutna jest moja dusza aż do śmierci. Zostańcie tu i czuwajcie ze mną." Mateusza 36:38; "I w śmiertelnym zmaganiu jeszcze gorliwiej się modlił, a jego pot był jak krople krwi spadające na ziemię." Łukasza 22:44

Podczas gdy Hiob czuje, że jego życie nie ma sensu, historia Hioba uczy nas, że Bóg nadaje cel każdemu życiu. Nie zawsze możemy rozumieć, dlaczego przechodzimy przez trudne chwile, ale możemy ufać, że Bóg ma plan i że nasze życie jest częścią Jego większej historii.

Przytłoczony bolesnym doświadczenie Hiob kontynuuje zadając głębokie pytanie;
"Czym jest człowiek, że tak go wywyższasz i że zwracasz ku niemu swoje serce?" Bóg z śmiertelnika czyni kogoś tak ważnym, że przykłada do niego swe serce.?" To jest bardzo ważne miejsce w mowie Hioba. W Hioba świadomości budzi się myśl, że dla Boga, jest on jednak kimś ważnym, a Pan Bóg zwraca ku niemu swoje oczy, myśli, a nawet z hebr. 'libbeka', przykłada do człowieka Swoje serce.

Hiob jednak narzeka na intensywność Bożego nadzoru nad człowiekiem, na zbyt duże zainteresowanie się nim samym. To Boże zainteresowanie nim, jest uciążliwe. Hiob dochodzi do wniosku, że lepiej by było dla niego, gdyby zszedł z Bożego pola wiedzenia. W następnym fragmencie z pretensją w głosie zada Bogu pytanie; "Czemu mnie wziąłeś za cel?"

„Czym jest człowiek?” to pytanie nawiązuje do podobnych, które można znaleźć w innych miejscach Pisma Świętego.

"Gdy przypatruję się twoim niebiosom, dziełu twoich palców, księżycowi i gwiazdom, które utwierdziłeś; Wtedy mówię: Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz, albo syn człowieczy, że troszczysz się o niego?" Psalm 8:34;   PANIE, czym jest człowiek, że zwracasz na niego uwagę? Albo syn człowieczy, że go poważasz?  Człowiek jest podobny do marności; jego dni jak cień, który przemija." Psalm 144:3,4  Człowiek jest podobny do marnością, życie jego ulotne niczym obłok, a mimo to Bóg  troszczy się o pozornie nieistotne istoty ludzkie. Ta myśl zaczyna pracować w głowie Hioba.

Pytanie Hioba odzwierciedla jego zagubienie i ból. Nie może zrozumieć, dlaczego Bóg, który jest tak potężny, miałby być tak zaangażowany w codzienne zmagania ludzkiego życia, zwłaszcza gdy to zaangażowanie wydaje się prowadzić do utrapień i ciągłych trudności. Wydaje się, że dla Hioba uwaga Boga przynosi więcej cierpienia niż pocieszenia lub ulgi. Hiob zmaga się z myślą, że zaangażowanie Boga w ludzkie życie,  może być bardziej uciążliwe niż pomocne.

Podczas gdy poranki zwykle kojarzą się z nowymi początkami i nadzieją, Hiob postrzega je jako kolejną okazję dla Boga, aby Go zbadać i przetestować.

Jednak Hiob, w swoim cierpieniu, to Boże zainteresowanie ogranicza do doświadczania, testowania człowieka. Hebrajski czasownik 'bachan' oznacza przede wszystkim testować lub badać coś w celu określenia jego jakości, autentyczności lub wartości. Jest często używany w kontekście rafinacji metali, gdzie proces testowania obejmuje usuwanie zanieczyszczeń w celu ujawnienia prawdziwej natury materiału. W szerszym sensie 'bachan' jest używany metaforycznie do opisania testowania jednostek, w szczególności ich wiary, charakteru lub uczciwości.

"PANIE, przeniknąłeś mnie, [zbadałeś mnie] i znasz mnie.  Wiesz, kiedy siedzę i wstaję, z daleka znasz moje myśli.  Otaczasz moją ścieżkę i spoczynek, wszystkie moje drogi są ci znane." Psalm 139: 1-3; "Doświadczyłeś nas bowiem, Boże, wypróbowałeś nas ogniem, jak srebro jest oczyszczone.
(Księga Psalmów 66:10) Po co testować, skoro Bóg wie jakimi jesteśmy? On wie, ale my nie wiemy. Boże doświadczanie pozwala nam zobaczyć jakimi my naprawdę jesteśmy. Biblia uczy, że Bóg pozwala na testowanie nie po to, aby nas zmiażdżyć, ale aby nas czegoś nauczyć, wzmocnić.

Hiob za jakiś czas powie; "Zna bowiem drogę, którą postępuję; Gdyby mnie wypróbował, wyszedłbym czysty jak złoto." H 23:10

"... ażeby wypróbowana wiara wasza okazała się cenniejsza niż znikome złoto, w ogniu wypróbowane, ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus." 1 List Piotra 1:7

Komentarze

Popularne posty