Hioba 21:17-20

"Jak często gaśnie pochodnia niegodziwych i przychodzi na nich zguba? Jak często przydziela im ból w swoim gniewie? Jak często są jak słoma na wietrze i jak plewa, którą wicher porywa?  Czy Bóg zachowuje dla jego synów jego nieprawość? Niech odpłaci mu tak, aby o tym wiedział.   Niech jego oczy ujrzą jego zniszczenie i niech wypiją gniew Wszechmogącego." TNP

" Czyż to często „gaśnie pochodnia niegodziwych”, a przypada na nich ich zaguba? Czyż często wydziela losy w gniewie swoim.  A są jako źdźbło wobec wiatru, albo jako plewa, którą porywa wicher? „Bóg przechowuje dzieciom jego jego niedolę”. Niechajby mu samemu zapłacił, aby to uczuł! Niechaj własne jego oczy ujrzą zagubę swoję, a z zapalczywości Wszechmocnego niechaj sam pije!" Cylkow 

"Czy często lampa bezbożnych gaśnie i dosięga ich zguba? (Lub) bóle zadaje im w swoim gniewie?  Czy są jak słoma na wietrze lub jak plewa, którą porywa wiatr? Bóg gromadzi troski dla jego synów! Niechby jemu odpłacił tak, aby wiedział!. Niechby własnymi oczami oglądał swe nieszczęście i pił (z kielicha) gniewu Wszechmocnego!" Przekład dosłowny


„Ale jak często lampa niegodziwych zostaje zgaszona?  Hiob zadaje retoryczne pytanie o los niegodziwych.
Zastanawia się, jak często niegodziwi naprawdę ponoszą konsekwencje swoich czynów. „Lampa” w tym wersecie symbolizuje życie lub dobrobyt, a Hiob się zastanawia, jak często Bóg faktycznie interweniuje, aby zgasić "lampę" życia niegodziwych. 

Hiob oczekuje, że ci, którzy sprzeciwiają się Bogu, staną przed sądem. Tymczasem Hiob jest zdezorientowany, ponieważ widzi wielu niegodziwych ludzi żyjących wygodnie, ludzi którzy nie stawiają czoła katastrofom, cierpieniu lub karom, których można by się spodziewać. Retoryczne pytania Hioba podkreślają jego zmagania z pozornym opóźnieniem działania sądu Bożego.
Wie, że niegodziwi zasługują na nieszczęście i sąd Boży, ale zauważa, że ​​nie zawsze dzieje się to w krótkim okresie. Cierpienie samego Hioba w zestawieniu z dobrobytem tych, którzy żyją wbrew Bogu, rodzi głębokie pytania o sprawiedliwość.

„Lampa” jest powszechnym biblijnym symbolem życia, dobrobytu lub łaski i błogosławieństwa Bożego. W tym kontekście „lampa niegodziwych” reprezentuje ideę, że Bóg powinien szybko zgasić życie niegodziwych, ale Hiob wskazuje, że nie zawsze dzieje się tak, jak się spodziewa.  Hiob rozumie, że Bóg jest w stanie dokonać szybkiego osądu, ale zastanawia się, dlaczego nie zawsze, niezbyt często dzieje się to w przypadku niegodziwych.

W Księdze Przysłów 24:19-20 czytamy; „Nie unoś się gniewem z powodu złoczyńców i nie zazdrość niegodziwym, bo złoczyńca nie ma przyszłości, a lampa niegodziwych zostanie zgaszona”. Ten fragment zapewnia wierzących, że niegodziwi ostatecznie staną przed sądem, nawet jeśli zostanie on opóźniony.

Hiob pyta dalej, jak często niegodziwi są zdmuchiwani jak słoma lub plewy na wietrze.
Słoma i plewy są lekkie i łatwo unoszone przez wiatr, symbolizując słabość i bezwartościowość. Hiob zasadniczo pyta, jak często niegodziwi naprawdę stają w obliczu konsekwencji swoich czynów. W swojej bezsilności wskazuje, że niegodziwi nie wydają się być traktowani tak, jak słoma czy bezwartościowe plewy są zdmuchiwane przez wiatr. To pytanie jest częścią szerszego rozważania Hioba, że ​​pomimo założenia, że ​​niegodziwi powinni stawić czoła szybkiemu osądowi, w rzeczywistości wielu żyje długo i dostatnio, nie będąc porwanymi przez wiatr nieszczęścia.

Obraz słomy i plew jest znaczący, ponieważ podkreśla zarówno kruchość, jak i los niegodziwych.
Słomę i plewy łatwo zmiata się, jednak retoryczne pytanie Hioba sugeruje, że niegodziwi nie wydają się być zdmuchiwani tak często, jakby on oczekiwał. Hiob używa tej metafory, wskazując na rozdźwięk między tym, czego uczono go o sprawiedliwości Bożej, a tym, co widzi wokół siebie.

„Nie tak bezbożni! Są jak plewy, które wiatr rozwiewa”. Psalm 1:4 Zdaniem Hioba nie zawsze to tak działa.

Hiob kwestionuje kilka powszechnych przekonań swoich czasów. "Powiedziano: Bóg gromadzi karę niegodziwych dla ich synów." Hiob cytuje powiedzenie, które sugeruje, że kara Boża dla niegodziwych często spada na ich dzieci, a nie na samych niegodziwych. Innymi słowy, konsekwencje grzechu są przekazywane następnemu pokoleniu. Jednak Hiob twierdzi, że niegodziwi powinni osobiście doświadczyć swojej kary, a nie pozostawiać jej cierpieniu swoim potomkom. 

Hiob jest sfrustrowany tym, co uważa za niesprawiedliwe opóźnienie w sprawiedliwości Bożej.
Zamiast tego, aby niegodziwi ponosili konsekwencje swoich czynów w swoim życiu, czasami cierpią ich dzieci. Hiob uważa to za niezadowalające i nalega, aby sprawiedliwość została wymierzona w życiu samych niegodziwych, aby osobiście doświadczyli skutków swojego złego postępowania

"Niech odpłaci niegodziwym, aby sami ją ponieśli." Wiara w starożytności była częściowo zakorzeniona w fragmentach takich jak Wyjścia 34:7, który mówi o Bogu „karcącym dzieci i ich potomstwo za grzech rodziców do trzeciego i czwartego pokolenia”. Ludzie wierzyli, że jeśli niegodziwi nie staną przed sądem za swojego życia, ich potomkowie poniosą konsekwencje. Jednak Hiob kwestionuje tę koncepcję. Widzi wielu niegodziwych ludzi żyjących długo i dostatnio, nie ponoszących żadnych widocznych konsekwencji za swoje czyny. Myśl Hioba jest taka, że wydaje się niesprawiedliwe, aby dzieci cierpiały, podczas gdy ich rodzice unikają kary.

W Księdze Ezechiela 18:20 Bóg mówi: „Kto grzeszy, ten umrze. Dziecko nie będzie miało winy rodzica ani rodzic nie będzie miał winy dziecka”. Werset ten podkreśla osobistą odpowiedzialność za niegodziwość, co wydaje się być zgodne z argumentem Hioba w tym fragmencie.

Dalej Hiob wyraża pragnienie, aby niegodziwi osobiście byli świadkami i doświadczyli konsekwencji swoich niecnych czynów. Pragnie, aby ich „własne oczy” zobaczyły ich zagładę, co oznacza, że ​​powinni oni osobiście stawić czoła karze bezpośrednio, a nie ich dzieci lub przyszłe pokolenia. Hiob jest zawiedziony faktem, że wielu niegodziwych ludzi wydaje się żyć wygodnie i umierać w pokoju, nie doświadczając konsekwencji swoich grzechów. Chce, aby sprawiedliwość była natychmiastowa i bezpośrednia, aby sami niegodziwi pili z „kielicha gniewu Wszechmogącego”. 

Ta fraza przywołuje potężny obraz sądu Bożego, sugerując, że niegodziwi powinni znieść cały ciężar boskiej kary. Tęsknota Hioba tutaj jest taka, aby sprawiedliwość została wymierzona w sposób, który sprawi, że niegodziwi będą w pełni świadomi swojego losu.
Wzywa do osobistej odpowiedzialności, chce, aby niegodziwi ponieśli konsekwencje swoich czynów, gdy jeszcze żyją, zamiast przekazywać karę przyszłym pokoleniom.

 „Kielich gniewu” jest powszechną biblijną metaforą sądu i kary Bożej. Obraz ten byłby dobrze zrozumiany przez Hioba i jego współczesnych. Kielich symbolizuje pełną miarę cierpienia lub zniszczenia, które Bóg wylewa na tych, którzy się Mu sprzeciwiają, a Hiob prosi, aby niegodziwi sami pili z tego kielicha, i to bez zwłoki.

Psalm 75:8 – „W ręku Pana jest kielich pełen pieniącego się wina zmieszanego z przyprawami; On go wylewa, a wszyscy niegodziwi ziemi piją go aż do dna”. Ten werset potwierdza myśl Hioba, że niegodziwi ostatecznie będą pić z kielicha sądu Bożego.

W czasach Hioba istniała silna wiara w ideę sprawiedliwości odwetowej - gdzie ludzie zbierali to, co zasiali, w postaci błogosławieństw lub przekleństw w zależności od swojego zachowania. Hiob przed utratą wszystkiego, myślał prawdopodobnie schematycznie podobnie jak jego przyjaciele – oskarżyciele. Gdyby był na ich miejscu, być może próbowałby również z podobną determinacją znaleźć niegodziwość w cierpiącym przyjacielu, sąsiedzie, bliźnim. Deklaruje co prawda, że gdyby był na ich miejscu, pocieszałby ich z większą empatią, "Pokrzepiałbym was ustami moimi i ruch warg moich byłby powściągliwy." H 16:5, ale mówi to już z perspektywy i człowieka doświadczającego cierpienia, niezrozumienia i broniącego się przed niesprawiedliwymi osądami… Chcę powiedzieć, że bolesne doświadczenie Hioba zmieniło również jego poglądy teologiczne i opinie na temat Boga i cierpienia.

Komentarze

Popularne posty