Trzecia mowa Elifaza

Znowu zabrał głos Elifaz z Temanu. Cóż tym razem ma na pociechę dla Hioba? Otóż, znowu nic. Teraz znacznie więcej „żółci mu się ulało”.

Twierdzi, że nieprawości Hioba nie mają końca (22:5), pożyczał pod zastaw, odzierał nagich z ubrań. To ostatnie, chyba miało zabrzmieć filozoficznie i literacko a zabrzmiało niedorzecznie. (22:6).

W kolejnych wersetach kontynuuje swoją wyliczankę jak to Hiob odmawiał głodnym chleba, ziemię dawał bogatym i wyniosłym, nie dbał o wdowy i wykorzystywał dzieci do ciężkiej pracy. (22: 7-9).

Po chwili posuwa się jeszcze dalej i zdaje się wkładać w usta Hioba coś czego On nie powiedział. (22:12-14). Twierdzi, że zaprzeczał Bożej wszechwiedzy, i właściwie to Bóg nie ma wglądu na to co dzieje się na ziemi bo mieszka zbyt wysoko i widoczność przesłaniają Mu chmury.

Podziwiam Hioba, że nie przerwał temu gościowi i nie umieścił go poza swoja posesją. Może nie miał tyle sił.

Dalej Elifaz, kolejny raz przedstawia swoją teologię: dobro za dobro, zło za zło. (22:15-20) po czym zachęca, a nawet prosi Hioba by się nawrócił a wszystko się odmieni. (22:21-30) Czy to rzeczywiście dobra recepta? Tego Pan Bóg oczekiwał od Hioba?

Zastanawiam się i odnoszę wrażenie, że cała ta sytuacja miała nie tylko pokazać, wierność Hioba, ale i to, że nie ma nikogo innego, kto byłby zdolny tak, czy podobnie, się zachować. Uznawani za najmądrzejszych, filozofów, lekarzy; słowem mędrcy polegli w tej próbie. Chyba to też powinniśmy zobaczyć. Co, lub kto ich omamił, że nie mają za grosz zdrowego rozsądku i serca?

Może warto czasem zweryfikować swoje poglądy? Obdarować bliźniego zaufaniem? Współczuć? Być prawdziwym przyjacielem, sąsiadem, bratem. Nie chciałabym być tak pocieszana, ani być takim pocieszycielem.

Podsumowanie napisała Ania... Ja w tym studium patrzę na Księgę Hioba z bliska, trochę przez szkło powiększające. Ania z dalszej perspektywy, z lotu ptaka, w ten sposób uzupełnia moje rozważania.  Może i Ty podzielisz się swoją refleksją nad 
trzecią mową Elifaza, lub nad wcześniejszymi mowami Elifaza, Bildada i Hioba. Gorąco Ciebie zachęcam do podzielenia się Twoimi przemyśleniami.


Przy okazji tej refleksji nad mową Elifaza, warto wiedzieć, że w budapesztańskim Muzeum Sztuk Pięknych znajduje się bardzo ciekawy i wymowny obraz włoskiego malarza Gioacchino Assereto 'Kpiny z Hioba' z ok. 1645 r.





Komentarze

Popularne posty