Hioba 1: 4-5
"I schodzili się jego synowie, i raz po raz urządzali ucztę,
każdy w swoim domu w ustalonym dniu. I posyłali po swoje trzy siostry, i
zapraszali je, aby jadły i piły wraz z nimi. A gdy mijał kolejny cykl
dni uczty, wtedy posyłał po nich Hiob, aby ich poświęcić. Potem wstawał
rano i za każdego z nich składał ofiary całopalne. Bo mówił Hiob: Może
moi synowie zgrzeszyli i znieważyli Boga w swoich sercach. Tak Hiob
czynił po wszystkie dni." TNP
"Jego synowie zwykli wydawać uczty, każdy w swoim domu [i] w [ustalonym] przez siebie dniu, a wtedy posyłali i zapraszali swoje trzy siostry, aby jadły z nimi i piły. A kiedy mijał [kolejny] cykl dni uczt, posyłał Job [po nich], aby ich poświęcić. Wstawał wczesnym rankiem i składał całopalenia za każdego z nich. Myślał bowiem Job: Może zgrzeszyli moi synowie i znieważyli Boga w swoich sercach? Tak czynił Job zawsze." Przekład dosłowny
"I bywało, że urządzali synowie jego uczty w domu każdego z kolei; wtedy
posyłali i zapraszali za każdym razem i trzy siostry swoje, aby jadły i
piły wraz z nimi. Gdy tedy uczty te kolej swą ukończyły, posłał Ijob i
poświęcił ich; następnie wstał wczesnym rankiem i składał dla każdego z
nich całopalenie. Myślał bowiem Ijob: Może zgrzeszyły dzieci moje i
zrzekły się Boga w sercu swem! Tak czynił Ijob regularnie." Cylkow
Hiob, bogobojny i troskliwy ojciec dbał nie tylko o dobrobyt swoich dzieci, ale również zabiegał o Boże błogosławieństwo dla nich. Dzieci Hioba lubiły imprezować, "i raz po raz urządzali ucztę" co było powodem troski Hioba. Obawiał się, że jego dzieci za Cylkowem "zrzekły się Boga w sercu swem." Dbał o to by dokonywać oczyszczenia swoich dzieci. "Wstawał rano" i składał ofiary "za każdego z nich", poświęcał ich. Hiob troszczył się o to by jego dzieci nie znieważyły Panu Bogu, nawet w swoich myślach.
Cylkow podaje: "posłał Ijob i
poświęcił ich" Nie bardzo jasne jest tutaj określenie - posłał. Niektóre tłumaczenia dodają - posłał po nich. Być może posyłał kogoś do nich. Być może, jak sugeruje komentarz KUL Pallotinum jest to zwrot frazeologiczny znaczący tyle, że Hiob niezwłocznie "przystępował", "nie omieszkał" oczyścić, uczynić swoje dzieci, na nowo świętymi.
Użyty w tekście hebrajski wyraz (ū·ḇê·ră·ḵū) וּבֵרֲכ֥וּ [Strong 1288] można przetłumaczyć jako błogosławić lub złorzeczyć wręcz przeklinać. Taki sam wyraz został użyty w Psalmie 10:3 "Bo niegodziwy chełpi się pragnieniem swej duszy, a chciwiec błogosławi sobie i znieważa PANA."
Hiob obawiał się, że jego synowie mogli wykazać brak szacunku dla Boga lub wręcz zuchwale Go znieważyć, dlatego jako kapłan, patriarcha rodu, profilaktycznie składał ofiary oczyszczenia.
Już na samym początku musimy wziąć pod uwagę, że ten poetycko-dydaktyczny tekst jest trudny do przetłumaczenia dla tłumaczy Biblii, ponieważ zawiera dużą ilość słów i idiomów hebrajskich, które występują tylko w tej księdze i trudno je porównać z użyciem danego słowa w innych miejscach.
Sprostowanie: Wcześniej zasugerowałem, że Rabini w Talmudzie przedstawiają Hioba jako postać fikcyjną. Tymczasem nie wszyscy i nie cały Talmud. Tylko T.B Baba Batra 15a i Berechith Rabba 68 mówi o Hiobie jako postaci legendarnej. A więc i w tym środowisku zdania na ten temat są podzielone.
Komentarze
Prześlij komentarz