Hioba 4: 16b - 21

"... nastała cisza, a potem usłyszałem głos: Czy śmiertelny człowiek może być sprawiedliwszy niż Bóg? Czy mąż może być czystszy niż jego Stwórca? Oto nie ufa swoim sługom i w swoich aniołach dostrzega brak; O ileż bardziej w mieszkańcach domów z gliny, których fundament posadowiony jest na prochu – łatwiej ich zgnieść niż mola. Od poranka aż do wieczora są rozbici; giną bez śladu, na zawsze. Czy nie wyrywa się ich sznura? Umierają, i to nie w mądrości." TNP

"...usłyszałem szept cichy. Czyż istnieje człowiek sprawiedliwy wobec Boga, wobec Stwórcy swojego czysty mąż? Oto sługom swoim nie ufa, a aniołom swoim wytyka zmazy. O ileż bardziej mieszkańcom strzech glinianych, których byt w prochu się korzeni, którzy wytępieni bywają snadniej niż mole. Między porankiem a wieczorem wygubieni zostają, bez zwrócenia czyjejś uwagi giną na wieki. Gdy się w nich lina namiotu ich zerwała, umierają, a zaiste, nie w mądrości." Cylkow

"...(szmerek) szeptu– i głos usłyszałem: Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg, a człowiek czystszy od swego Stwórcy? Skoro (On) swoim sługom nie dowierza i w swych aniołach widzi braki, to gdzież mieszkańcy chatek z gliny, utkwionych w prochu fundamentami?! Tych da się zdeptać łatwiej niż mola Rozbici między porankiem a wieczorem, nikną bez śladu, na zawsze. Czy nie wyciąga się ich sznura? Umierają, nim nabiorą mądrości!" Przekład dosłowny

Oczywiście Bóg jest sprawiedliwy i kryształowo czysty i żaden człowiek, czy inne stworzenie nie może dorównać Bogu. Czy potrzeba specjalnego objawienia by to stwierdzić? Ale już stwierdzenie, że człowieka łatwiej jest zgnieść, zdeptać niż mola i to w sytuacji Hioba, jest delikatnie mówiąc nadużyciem. Kto, według duchowego przewodnika Elifaza, może to zrobić? Czyż nie Bóg? Czy Elifaz mówi tutaj prawdę o Bogu?

Czy człowiek, to jedynie  rozbitek dryfujący między porankiem a wieczorem, który ostatecznie niknie bez śladu, na zawsze?

Tajemniczy "ktoś", w koszmarnym widzeniu nocnym przekazuje Elifazowi różne informacje, niektóre z nich są prawdą, niektóre półprawdą, a niektóre subtelnym kłamstwem. Czy potrafimy to oddzielić? Próbowałeś/próbowałaś?

"Skoro (On) swoim sługom nie dowierza i w swych aniołach widzi braki..." To jest bardzo dziwna opinia o Bogu i Jego relacji z podległymi mu, niezbuntowanymi istotami duchowymi. Aniołowie pewnie nie są wolni od popełniania błędów, aczkolwiek trudno jest mi to sobie wyobrazić, a już na pewno nie to, że Bóg musi stosować monitoring w firmie, bo nie ufa swoim podwładnym.  Oczywiście, że Bóg ma prawo kontrolować, sądzić aniołów, ale czy jest taka potrzeba, skoro, tak myślę, są oni posłuszni i lojalni wobec Boga.

Podobną myśl Elifaz wypowiada w drugiej swojej mowie; "Oto nawet swoim świętym on nie ufa i niebiosa nie są czyste w jego oczach." H 15:15

Elifaz mówi o kruchości życia i nagłości wypadków kończących życie. Ludzie bezsensownie, beznadziejnie dryfujący między porankiem a wieczorem. Gliniane lepianki - nasze ciała, kruche jak mole czy ćmy. Życie to sznur podtrzymujący namiot. Oczywiście jesteśmy słabi i zależni od Boga, ale jest wiele miejsc, głównie w Psalmach, w których jest napisane, że Bóg troszczy się o człowieka i nie można powiedzieć, że człowiek niezauważony niknie na wieki... Marna to pociecha dla Hioba.

Jednakże Elifaz błędnie stosuje tę prawdę.
Choć prawdą jest, że ludzie są słabi i zależni od Boga, Biblia naucza, że ​​ nasze cierpienie nie zawsze jest wynikiem naszego osobistego grzechu, słabości czy przeznaczenia. Księga Hioba jako całość pokazuje, że cierpienie może mieć głębszy, bardziej złożony cel, wykraczający poza to, co jesteśmy w stanie zobaczyć i zrozumieć.


Co prawda w Psalmie 90:10 czytamy "Liczbą naszych dni jest lat siedemdziesiąt, a jeśli sił starczy, lat osiemdziesiąt, a to, co w nich najlepsze, to tylko kłopot i cierpienie, bo szybko mijają, a my odlatujemy."   Ale też w innym Psalmie czytamy "On bowiem wie, z czego jesteśmy ulepieni; pamięta, że jesteśmy prochem.  Dni człowieka są jak trawa, kwitnie jak kwiat polny. Wiatr na niego powieje, a już go nie ma i nie pozna go już jego miejsce. Ale miłosierdzie PANA od wieków na wieki nad tymi, którzy się go boją," Psalm 103:14-17 Życie człowieka nie jest trwałe, ale nie bezsensowne. Wydaje się, że przekaz Elifaza jest zgoła inny...

Elifaz sugeruje, że Hiob w swoim cierpieniu powinien zaakceptować swoją sytuację, ponieważ ludzkie życie jest z natury słabe i kruche. Jednakże rozumowanie Elifaza jest nacechowane wiarą w przeznaczenie, nieuchronność zdarzeń, zwłaszcza niepomyślnych, tak, że pomija głębsze powody sytuacji Hioba, która nie jest związana z jego winą, osobistym grzechem lub przeznaczeniem. Mówiąc o kruchości życia Elifaz nie wie, że przed Hiobem 140 lat dostatniego życia. "I tak PAN błogosławił ostatnie lata Hioba bardziej niż początkowe"

Rozważając mądrości Elifaza widzimy potrzebę pokory i ostrożności przy interpretacji duchowych doświadczeń lub objawień.
Nie wszystkie wizje i wrażenia odzwierciedlają prawdziwą wolę Boga.
Prawdziwa mądrość pochodzi ze zrozumienia całego Słowa Bożego i Jego charakteru, a nie tylko z tajnych i tajemniczych przesłań.

Dodatek: Porównanie życia do namiotu pasterskiego i refleksję nad bolesnym przemijaniem znajdujemy w tekście ciekawej modlitwy Ezechiasza, króla Judy, gdy zachorował i wyzdrowiał: "Mówiłem, gdy skrócono moje dni: Zejdę do bram grobu, zostanę pozbawiony reszty swoich lat.  Powiedziałem: Nie ujrzę PANA, PANA w ziemi żyjących. Już nie zobaczę człowieka pośród mieszkańców świata.  Moje życie przeminęło i przenoszone jest ode mnie jak namiot pasterski. Odciąłem swoje życie jak tkacz, on mnie odetnie od krosien. Dziś, zanim noc nadejdzie, zakończysz mnie.  Rozmyślałem sobie o poranku, że jak lew on zmiażdży wszystkie moje kości. Dziś, zanim noc nadejdzie, wykończysz mnie.  Jak żuraw i jaskółka kwiliłem, gruchałem jak gołąb. Moje oczy słabną, patrzą w górę. PANIE, cierpię w udręce, przedłuż mi życie." Izajasza 38:10-14

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty