Hioba 6: 1-4
"Wtedy odpowiedział Hiob i rzekł: O, gdyby tylko dokładnie zważono moją
udrękę i razem położono na szali moje nieszczęście! Bo teraz jest to
cięższe niż piasek mórz. Dlatego też moje słowa plączą się. Tak, strzały
Wszechmogącego tkwią we mnie, mój duch pije ich jad, a przerażające
rzeczy Boże szykiem nacierają na mnie." TNP
"I odparł Ijob, i rzekł: O gdyby też zważono rozgoryczenie moje, a
włożono wraz na szale nieszczęście moje. Wtedy okazałoby się cięższem
niż piasek morski - przeto też nieskładne [porywcze] są słowa moje. Albowiem groty
Wszechmocnego tkwią we mnie: duch mój wsysa palący jad ich, grozy Boże
nacierają na mnie" Cylkow
"A Job odpowiedział tymi słowy: O, gdyby dokładnie zważono moją udrękę i włożono na szale całe moje nieszczęście, to byłoby teraz (cięższe) niż piasek morski.Dlatego nierozważne są moje słowa. Gdyż strzały Wszechmocnego tkwią we mnie, mój duch pije ich jad, obstawiły mnie (zewsząd) Boże strachy." Przekład dosłowny
Hiob nie jest Izraelitą, a historia rozgrywa się w krainie Uz, prawdopodobnie na wschód od Izraela. Historia Hioba to historia ogromnego cierpienia i niezasłużonej katastrofy. Był człowiekiem znanym ze swojej prawości, bogactwa i uczciwości, ale Bóg pozwolił Szatanowi wystawić wiarę Hioba na próbę, odbierając mu błogosławieństwa, co doprowadziło do głębokiej straty: pozbawiono go dzieci, bogactwa i zdrowia.
Hiob używa obrazu wagi, sugerując, że gdyby jego cierpienie można było zważyć, stałoby się jasne, jak bardzo jest nie do zniesienia. Hiob w pewien sposób uznaje zasadę odpłaty, raz doszukuje się winy w sobie, tłumaczy słowa "nierozważne". Zdaje sobie sprawę, że jego smutek mógł skłonić go do pochopnego mówienia, następnie walczy o swoją niewinność, a niezasłużone cierpienie odbiera jako przejaw wrogości Boga do siebie.
Job wysłuchał mowy Elifaza, przemyślał kilka rzeczy. Czy jest pocieszony, uspokojony? Dotkliwość swojego bólu chce w obrazowy sposób przedstawić za pomocą wagi. Położone ne jednej szali rozgoryczenie, irytacja, gniew nakręcony poczuciem bezsilności, zgryzota spowodowana nieszczęściem, które tak nagle spadło na niego, są teraz tak trudne do uniesienia, są cięższe niż piasek morski? Ile waży pasek morski? Niezmiernie dużo. Hiob pragnie odnieść się do mowy Elifaza, ale też usprawiedliwić
To porównanie jest próbą Hioba przekazania Elifazowi i dwóm pozostałym, ogromu swojego bólu. Czuje się niezrozumiany przez swoich przyjaciół i tęskni za tym, aby pojęli głębię jego cierpienia. Ta prośba jest emocjonalnym wołaniem o empatię, nie tylko ze strony jego przyjaciół, ale także od Boga. Każdy człowiek chce by uznać głębię głębie jego cierpienia. Czasami możemy czuć, że nasz ból jest tak wielki, że nie da się go wyrazić słowami. Każdy człowiek oczekuje wtedy współczucia, zrozumienia, bliskości. Hiob też tego oczekiwał...
Hiob od Elifaza usłyszał, że Bóg "rani i uderza". Może Elifaz miał racje, Bóg niczym nieprzyjaciel właśnie teraz wymierzył swoje, nasączone jakimś jadem, strzały i uderzył z całą mocą na Hioba, a strzały spowodowały nie tylko ból fizyczne, ale też głęboki ból w duszy, "duch mój pije ich truciznę".
"Zgrzeszyłem, cóż mam czynić, stróżu człowieka? Czemu mnie wziąłeś za cel, abym był sam dla siebie ciężarem?" H 7:20; "Żyłem w spokoju, ale on mnie pokruszył; chwycił mnie za kark, roztrzaskał i postawił sobie za cel. Otoczyli mnie jego strzelcy; przeszywa moje nerki, a nie oszczędził; wylał na ziemię moją żółć. Rozbija mnie, ranę za raną; naciera na mnie jak olbrzym." H 16:12-15;
Podobny wyraz swojego bólu opisał Dawid w Ps 38:2-4: "Boże w gniewie Twoim nie karć mnie, w oburzeniu Twoim nie
karaj mnie. Bo strzały Twoje utkwiły we mnie, a tknęła mnie ręka Twoja. Bo moje winy sięgają ponad moją głowę, są jak wielkie brzemię zbyt ciężkie dla mnie."
Wyznanie Hioba; „Boże lęki są skierowane przeciwko mnie” dodaje dramatycznego tonu temu fragmentowi. Hiob czuje się otoczony siłami, których nie może kontrolować ani przed którymi nie może uciec, i przypisuje to wrogiemu działaniu Boga. Tego rodzaju obrazy tworzą poczucie beznadziei i uwięzienia, jakby nie było wyjścia z cierpienia.
Jakże podobny w swojej wymowie jest fragment w trzecim rozdziale Trenów Jeremiasza;
"Ja jestem tym człowiekiem, który widział utrapienie pod rózgą jego gniewu. Prowadził mnie i zawiódł do ciemności, a nie do światła. Oburzył się na mnie, zwraca swoją rękę przeciwko mnie przez cały dzień. Sprawił, że zestarzały się moje ciało i moja skóra, połamał moje kości. Obudował mnie i otoczył żółcią i trudem; Posadził mnie w ciemnych miejscach jak dawno umarłych. Ogrodził mnie, abym nie mógł wyjść, obciążył moje kajdany. A choć wołam i krzyczę, zatyka uszy na moją modlitwę. Zagrodził moją drogę kamieniem ciosanym, poplątał moje ścieżki. Stał się dla mnie jak niedźwiedź czyhający na mnie, jak lew w ukryciu. Zmylił moje drogi, rozszarpał mnie i uczynił mnie spustoszonym. Napiął swój łuk i uczynił ze mnie cel dla swej strzały. Przebił moje nerki strzałami swego kołczana. Stałem się pośmiewiskiem dla całego mojego ludu, tematem jego pieśni przez cały dzień. Napełnił mnie goryczą, upoił mnie piołunem. Ponadto wykruszył żwirem moje zęby i pogrążył mnie w popiele."
Komentarze
Prześlij komentarz