Hioba 7: 9-12
"Jak obłok znika i przemija, tak zstępujący do Szeolu – nie wraca. Nie
wróci już do swojego domu ani nie rozpozna go już jego miejsce. Dlatego
ja nie mogę powstrzymać swoich ust, będę mówił w udręce mojego ducha,
będę narzekał w goryczy mojej duszy. Czy ja jestem morzem lub potworem
morskim, że postawiłeś przy mnie straż? " TNP
"Jak przemija obłok i znika, tak nie wraca, kto do grobu
zstąpił. Nigdy już nie powróci do domu swego, ani pozna go już miejsce
jego. To też nie pohamuję już ust swoich i mówić będę w udręczeniu ducha
mojego, i zawodzić w goryczy duszy mojej. Izalim
ja morze albo potwór, że obsadziłeś mnie strażą?" Cylkow
"Rozpływa się obłok i znika; tak ze schodzącym do Szeolu – nie wraca. Nie powróci już do swego domu, nie zapozna się już z nim jego miejsce. I ja nie powstrzymam ust – będę mówił w przygnębieniu mego ducha – będę narzekał w goryczy mojej duszy. Czy ja jestem morzem lub potworem morskim,że stawiasz przy mnie straż?" Przekład dosłowny
Czy ja jestem potworem morskim?...
Księga Hioba opowiada o nieprzespanych nocach i uczuciu przytłoczenia przez codzienne zmagania z udręką. Hiob porównuje życie ludzkie do chmury [do skondensowanej pary wodnej], która jest, a za moment znika bez śladu. Kiedy człowiek umiera i trafia do grobu, Hiob wierzy, że nie ma stamtąd powrotu. Jego słowa odzwierciedlają głęboki smutek i beznadzieję, które odczuwa, rozważając rzeczywistość śmierci. W swoim bólu wyraża powszechny ludzki strach: że śmierć jest ostateczna i że kiedy odejdziemy, zostaniemy zapomniani.
Hiob używa obrazu chmury, aby podkreślić ulotną naturę życia. Chmury są widoczne przez jakiś czas, ale potem znikają bez śladu, symbolizując przemijający i kruchy stan ludzkiej egzystencji. Ta metafora potężnie oddaje przekonanie Hioba, że życie jest krótkie i że gdy ktoś umiera, odchodzi na zawsze.W czasach Hioba ludzie często postrzegali śmierć jako ostateczny koniec, bez wyraźnej nadziei na zmartwychwstanie.
"Dni człowieka są jak trawa, kwitnie jak kwiat polny. Wiatr na niego powieje, a już go nie ma i nie pozna go już jego miejsce." Gdy ktoś odchodzi, życie trwa dalej bez niego, a jego miejsce na świecie, w domu pozostaje puste. Śmierć na stałe oddziela człowieka od domu, od relacji i społeczności.
Na starożytnym Bliskim Wschodzie ludzie często bali się kwestionowania lub skarżenia się Bogu, ponieważ mogło to zostać odebrane jako brak szacunku lub bunt wobec Boga. Jednak podejście Hioba jest inne. Wierzy, że jego relacja z Bogiem jest wystarczająco silna, aby mógł narzekać na ciężar cierpienia i otwarcie wyrazić swój ból i rozgoryczenie.
Dlatego nie będę milczał...
Następnie w wierszu dwunastym Hiob zadaje Bogu pytanie; "Czy ja jestem groźnym potworem z morskich głębin, że pilnujesz mnie niczym strażnik więzienny. Są chwile, kiedy cierpienie nas przytłacza i możemy czuć, że toniemy w zamęcie, goryczy lub rozpaczy. Hiob pokazuje nam, że Bóg nie oczekuje, że będziemy milczeć lub ukrywać nasze prawdziwe emocje.
„Zaufaj mu w każdym czasie, wylewajcie przed nim wasze serca, bo Bóg jest naszą ucieczką”. Psalm 62:8; "Pamiętam moją niedolę i moje tułaczki, gorycz i żółć. Dobrze je wspominam, a moja dusza we mnie jest przygnębiona”. Lamentacje 3:19-20
Ten wersety zachęcają wierzących do wylewania swoich emocji, rozgoryczenia i frustracji przed Bogiem, podobnie jak Hiob w swoim narzekaniu. Podobnie jak Hiob, Psalmista i autor Lamentacji wyrażają głęboką gorycz i ból, pokazując, że Biblia daje miejsce na szczere wyrażanie smutku i rozgoryczania.
Morze w starożytności było postrzegane jako nieprzewidywalne i niebezpieczne, podczas gdy potwory morskie symbolizowały chaos i nieporządek. Hiob zastanawia się, dlaczego Bóg wydaje się traktować go tak, jakby był niebezpieczną siłą, która wymaga stałego nadzoru. Nie rozumie, dlaczego Bóg pozwala mu cierpieć tak intensywnie, jakby Hiob stanowił jakieś zagrożenie.
Wiele kultur tamtych czasów wierzyło w potwory morskie lub potężne siły czające się w oceanie, a obrazy te były często używane do opisywania rzeczy, które były poza ludzką kontrolą. Być może hiob myśli, ze Bóg pilnuje [stoi na straży], aby cierpienie nie oddaliło się od Hioba.
"Chodzę sczerniały, ale nie od słońca; powstaję i wołam w zgromadzeniu. Stałem się bratem smoków [potworów morskich], a towarzyszem młodych strusiów. Moja skóra poczerniała na mnie i moje kości są spalone od gorączki. Moja harfa zamieniła się w lament, a mój flet - w głos płaczących." H 30:28-31
Tam...
O Szeolu, krainie umarłych czytaliśmy we fragmencie H 3:13-19... i zapewne do tego miejsca po śmierci wrócimy... Hiob w tym beznadziejnym położeniu marzy o miejscu odpoczynku w towarzystwie możnych. Tam jest cisza i spokój. Tam zmęczeni odpoczywają. Tam bezbożni i niegodziwi, odcięci od ciała, pozbawieni siły, uspokoili się, nie szaleją [nie są wściekli], "wypalili ogień swojego gniewu". Tam więźniowie i słudzy, dłużnicy nie słyszą krzyku nadzorcy, ciemięzcy, Tam niewolnik jest uwolniony od swojego pana. Tam mały i wielki, bogaty i biedak są sobie równi.
Szeol wg tradycji żydowskiej jest słowem hebrajskim i pojawia się wielokrotnie w Biblii Hebrajskiej. Wbrew popularnym przekonaniom, oryginalnie słowo szeol nie oznaczało ani „życia po życiu”, ani tym bardziej „piekła”, a po prostu „grób” – nie konkretny grób konkretnego człowieka, ale „głębokość poniżej powierzchni ziemi” – miejsce, gdzie trafiają ludzkie ciała po śmierci, niezależnie od tego, kim był zmarły człowiek. Dopiero w późniejszych interpretacjach szeol zaczęło się
Szeol wg Britanniki: Szeol, miejsce pobytu zmarłych w Biblii hebrajskiej (chrześcijańskim Starym Testamencie). Termin ten można interpretować jako oznaczający albo dosłowne miejsce, w którym umieszczani są zmarli (tj. w ziemi), albo starożytną koncepcję życia pozagrobowego jako podziemnej „krainy mroku i głębokiej ciemności” (Księga Hioba 10:21).
Z powodu tej dwuznaczności niektóre wersje Biblii tłumaczą Szeol jako „grób” lub „dół”, podczas gdy inne wydania traktują to słowo jako oznaczające miejsce pobytu zmarłych.
Autorzy Biblii hebrajskiej wspominają Szeol 66 razy. Potraktowane jako odniesienia do hebrajskiego świata podziemnego, te przypadki tworzą niejasny i czasami niespójny opis. Zgodnie z Psalmami 6:5, ludzie w Szeolu niczego nie pamiętają — nawet Boga — a jednak w 1 Samuela 28 duch Samuela może umiejętnie doradzić Saulowi. Istnieją jednak cechy Szeolu, co do których wszyscy autorzy Biblii zdają się być zgodni: miejsce fizycznie istnieje pod powierzchnią ziemi, cała ludzkość jest do niego przeznaczona, jest ciemne i pozbawione radości. Ta prosta, choć ponura koncepcja życia po śmierci stała się bardziej skomplikowana w okresie Drugiej Świątyni (516 p.n.e.–70 n.e.). Oprócz obietnicy ostatecznego zmartwychwstania, niektórzy uczeni hebrajscy w tamtym czasie uwierzyli, że Szeol jest podzielony na wiele przedziałów i że każdy, kto trafi do Szeolu, zostanie przydzielony do określonej sekcji na podstawie moralnej wartości.
Komentarze
Prześlij komentarz