Hioba 8: 16-19
"Nawodniony on [dom, człowiek porównany do rośliny] jest w słońcu i poza ogród wypuszcza swoje pędy. Wśród sterty kamieni wplatają się jego korzenie; szuka miejsca pośród
kamieni. A jeśli go pochłonie jego miejsce, wtedy miejsce to wyprze
się, mówiąc: Nie widziałem cię. Oto, takie jest szczęście jego drogi,
a z prochu po nim wyrosną inni." TNP
"Świeżo zieleni się na słońcu, a po za ogród wybiegają pędy jego. Wokoło zgliszcz wiją się jego korzenie, przez kamienne mury stara się
przeniknąć. Ale gdy On go wytrzebia z miejsca swojego, wtedy zapiera
się go mówiąc: nie widziałem cię nigdy. Oto taką radość na drodze
jego, a z prochu wyrastają inni." Cylkow
"Nawodniony on (i) w słońcu, i poza ogród wyrastają jego pędy, jego korzenie oplatają stos kamieni, wrzyna się pomiędzy kamienie, lecz gdy go wyrwą z jego miejsca, zaprze się go: Nie widziałem cię. Taka oto rozkosz jego drogi, a z prochu, (po nim), wyrastają inni." Przekład dosłowny
Bildad sugeruje, że sukces i pozycja Hioba była tymczasowa ponieważ on sam nie był zakorzeniony w relacji z Bogiem. W poprzednim wierszu czytaliśmy, że Bildad porównuje dom [Hioba] do rośliny wodnej. Tak jak papirus czy sitowie, gdy nie mają oparcia w wodzie, giną, tak samo dom, czy życie człowieka [tu Hioba] którego podporą, fundamentem nie jest Bóg zamienia się w ruinę.
Ta roślina, rozkwitająca w słońcu i rozrzucająca swe pędy, reprezentuje osobę, która wydaje się prosperować i odnosić sukcesy. Bildad kontynuuje swój argument, że niegodziwi mogą wydawać się prosperować przez jakiś czas, podobnie jak ta zdrowa roślina, ale ich pozorny sukces jest kruchy i tymczasowy. Wzrost i zewnętrzne oznaki dobrobytu mogą wyglądać imponująco, ale Bildad sugeruje, że fundament ich sukcesu jest słaby i nie do utrzymania.
Bildad sugeruje, że ci, którzy zapominają o Bogu lub żyją w niegodziwości, mogą wydawać się prosperować na początku, ale podobnie jak roślina, której brakuje głębokich korzeni, ich sukces nie będzie trwały.
„Widziałem człowieka niegodziwego i bezwzględnego, kwitnącego jak bujne drzewo rodzime, ale wkrótce umarł i nie było go; szukałem go, lecz nie można go było znaleźć”. Psalm 37:35-36
Światopogląd Bildada odzwierciedla powszechne przekonanie tamtych czasów, że dobrobyt był związany z relacją z Bogiem. Zakłada, że jeśli Hiob cierpi, to musi to być spowodowane tym, że zakotwiczył swoje życie w czymś innym niż w Bogu. Roślina próbuje chwytać się kamieni, jednak i kamienie nie są żyzną glebą. Obraz korzeni splatających się ze skałami sugeruje życie, które szuka stabilności, ale wybrało zły fundament. Skały, choć solidne, nie mogą zapewnić pożywienia, którego roślina potrzebuje do wzrostu.
Ale gdy roślina [dom, oparcie człowieka] zostanie wyrwana ze swojego miejsca, to miejsce się jej wyrzeka i mówi: „Nigdy cię nie widziałem”. Jej życie usycha, a z ziemi wyrastają już inne rośliny...
Roślina, która kiedyś wydawała się silna i zakorzeniona, zostaje nagle wyrwana z korzeniami i zapomniana. Kiedy to się dzieje, nawet miejsce, w którym rosła, już jej nie rozpoznaje. Bildad używa tej metafory, aby pokazać, jak szybko ci, którzy budują swoje życie z dala od Boga, mogą zostać zapomniani, odcięci, wyrwani i odrzuceni.
Wszystko; tradycja, schematy teologiczne, to co Bildad widzi, wskazuje na to, że Hiob jest winien, że ukrywa jakiś grzech, że jego cierpienie jest wynikiem braku relacji z Bogiem. Bildad zdaje się stara się uzmysłowić Hiobowi, że jego życie bez Boga jest ulotne i kruche, jak rośliny która wczoraj jeszcze była bujna i zielona, a dzisiaj więdnie i umiera, a jutro już nikt o niej nie będzie pamiętał ...
Komentarze
Prześlij komentarz