Hioba 15: 28-31

"To zamieszkał w zburzonych miastach, w domach, których nie zasiedlą, a które przygotowane są, by stać się stertą gruzu.  Nie będzie bogaty i nie przetrwa jego mienie, i nie rozszerzy się na ziemi zamożność takich jak on. Nie wyjdzie z ciemności, płomień wysuszy jego pęd, a zginie od tchnienia jego ust. Niech nie ufa marności, bo zostanie zwiedziony, gdyż marność będzie jego zapłatą." TNP

"A osiadł w miastach zapadłych, w domach, w których nikt mieszkać nie powinien, które w zgliszcze obrócić się mają.  Nie zbogaci się i nie ostoi się mienie jego, ani uginać się będzie ku ziemi wierzchołek ich. Nie ujdzie on ciemności, odrośl jego wysuszy płomień, a zaniknie przez wzburzone tchnienie ust Jego.  Niechaj nie dufa kłamstwu, bo się zawiedzie, bo fałsz będzie nagrodą jego." Cylkow

"to osiadł w miastach spustoszonych, domy mu się nie zasiedlą, gotowe są, by stać się kupami (gruzów). Nie będzie bogaty i nie ostoi się jego mienie, i nie rozciągnie się na ziemi ich bogactwo. Nie ujdzie przed ciemnością, płomień wysuszy jego pęd i odpadnie wraz z tchnieniem swych ust.  Niech nie ufa marności, bo będzie zawiedziony, gdyż marność będzie jego odpłatą." Przeklad dosłowny


Elifaz wspominając o "stercie gruzu"  uderza w czuły punkt Hioba, który ma w głowie świeże wspomnienia  dom pod którego gruzami zginęły jego dzieci. Elifaz swoja mową o losie niegodziwych, uderza nie tylko w Hioba, ale również w jego dzieci, które według tego jego teologicznego klucza byli źli, niegodziwi, bezbożni i dlatego spotkała ich tak surowa kara.

Elifaz opisuje osobę, która mieszka w opuszczonych, spustoszonych miejscach, konkretnie „miastach zrujnowanych” i „domach rozpadających się w gruzy”. Ta metafora maluje obraz kogoś, kto stracił wszystko, zamieszkującego miejsca, które kiedyś były pełne życia i dobrobytu, ale teraz są opuszczone i zniszczone. Elifaz sugeruje, że niegodziwi stają w obliczu ruiny i zniszczenia w życiu z powodu swoich grzechów i są pozostawieni, aby mieszkać w spustoszeniu w wyniku sądu Bożego.

Elifaz próbuje namalować obraz kogoś, kto kiedyś miał wszystko, ale został z niczym z powodu swojej niegodziwości. Chce, aby Hiob wreszcie zobaczył, że życie w grzechu prowadzi do całkowitej ruiny, zarówno materialnej, jak i duchowej. Twierdzi, że ci, którzy zdobyli bogactwo i dobrobyt w sposób bezbożny, ostatecznie wszystko stracą. Elifaz wierzy, że bogactwo niegodziwych nie przetrwa, a ich bogactwo zniknie. Fraza „jego bogactwo nie ostoi się” podkreśla myśl, że dobrobyt niegodziwych jest tymczasowy i kruchy,

Twierdzi, że niegodziwy „nie ucieknie ciemności”, co oznacza, że stanie w obliczu duchowej i moralnej ruiny. Fraza „płomień wysuszy jego pędy” sugeruje, że wszystko, co niegodziwy człowiek próbuje wyhodować lub zbudować w swoim życiu, zostanie zniszczone przez ogień, a „oddech ust Bożych go porwie” oznacza, że sąd Boży ostatecznie go zmiecie. Elifaz podkreśla, że nie ma ucieczki dla tych, którzy żyją w buncie przeciwko Bogu; wcześniej czy później staną oni w obliczu sądu i zniszczenia. Niegodziwy człowiek nie może uniknąć konsekwencji swoich czynów, bez względu na to, jak bardzo się stara.

Obraz ciemności i ognia wskazuje na niszczycielską moc grzechu i nieuniknione konsekwencje dla tych, którzy żyją w buncie przeciwko Bogu. Służy jako ostrzeżenie, aby nie traktować grzechu lekko, ponieważ prowadzi on do oddzielenia od Boga i duchowej ruiny.

„Płodzisz plewy, rodzisz słomę; twój oddech jest ogniem, który cię pochłania”. Izajasz 33:11 Ten werset mówi również o oddechu Boga jako pochłaniającej sile, podobnie jak opis sądu Bożego przez Elifaza.

„Nie tak bezbożni! Są jak plewy, które wiatr rozwiewa”. Psalm 1:4 Ten werset również porównuje niegodziwych do plew, łatwo unoszonych przez wiatr, podobnie jak obraz bycia porwanym przez oddech Boga.

Gdyby Elifaz miał Biblię, ułożyłby świetne kazanie poparte mnóstwem odnośników do miejsc w innych księgach Biblii. Jak już wcześniej o tym pisałem, jego wypowiedzi są jak najbardziej "biblijne", tylko nijak się mają do sytuacji Hioba i przyczyn jego cierpienia.

Pamiętajcie zjawę jaka objawiła się w nocy Elifazowi. Pod czyim wpływem, czyim narzędziem jest Elifaz. To co mówi, przy akceptacji dwóch pozostałych przyjaciół jest tak bardzo zbieżne z działaniem szatana - oskarżyciela. Czyżby byli jego posłańcami?

Szatan w kontekście religijnym jest przedstawiany jako przeciwnik Boga, zwodzący ludzi do grzechu i oddalający ich od Boga, co może prowadzić do duchowej śmierci. Czyżby Elifaz i spółka  chcieli dokonać na Hiobie nieumyślnej duchowej eutanazji?

Paweł apostoł wspomniał posłańca szatana w jego ciele: "został mi dany kolec w ciało – posłaniec szatana, aby mnie policzkował, abym nie wynosił się ponad miarę." 2 Koryntian 12:7

Elifaz kontynuuje: „Niech Hiob nie oszukuje samego siebie, ufając marności, bo nic w zamian nie otrzyma”.  Sugeruje, że ci, którzy polegają na pustych lub zwodniczych dążeniach – czy to bogactwie, władzy, czy własnej mądrości – oszukują samych siebie. Ostatecznie „nie otrzymają nic w zamian” za swoje źle ulokowane zaufanie, ponieważ te rzeczy nie mogą zapewnić trwałego spełnienia ani ochrony.

Elifaz pośrednio oskarża Hioba o oszukiwanie samego siebie poprzez kwestionowanie Boga i poleganie na własnej prawości. Wierzy, że cierpienie Hioba jest wynikiem źle ulokowanego zaufania w marnościach ukrytego grzechu i używa tego wersetu, aby ostrzec Hioba, że wspina się na niewłaściwą drabinę...

Komentarze

Popularne posty