Nędzni pocieszyciele - Hioba 16: 1-3
"A Hiob odpowiedział i rzekł: Słyszałem wiele rzeczy [dosłownie: moje serce ma te rzeczy] jak te; wy wszyscy jesteście krzywdzącymi pocieszycielami [dosłownie: zamiast pocieszenia przynosicie mi udrękę]. Czy nastąpi kres tych słów z powietrza? Albo co cię drażni, że tak odpowiadasz?" TNP
"Zatem odparł Ijob, i rzekł: Słyszałem podobnych rzeczy dużo; pocieszyciele marni wy wszyscy. Izali już koniec mowom czczym? Albo cóż cię pobudza do podobnej odpowiedzi?" Cylkow
"Job odpowiedział: Wiele podobnych rzeczy słyszałem – jesteście wszyscy krzywdzącymi pocieszycielami! Czy już koniec tym słowom z powietrza? Albo co cię trapi, że odpowiadasz?" Przekład dosłowny
Hiob czuje się skrzywdzony słowami Elifaza i pozostałych pocieszycieli. Wzburzony tym co usłyszał odpowiada: Czy jest jakiś sens w słowach nadmuchanych wiatrem? To nie moje ale wasze słowa są napędzane wiatrem. Czyni im zarzut - 'naham a'mal' - zamiast pocieszenia przynosicie mi udrękę.
W tym wersecie Hiob odpowiada swoim przyjaciołom, którzy wielokrotnie próbowali go „pocieszyć”, wyjaśniając powody jego cierpienia. Jednak zamiast złagodzić ból Hioba, tylko go pogłębili. Przyjaciele Hioba sugerują, że jego cierpienie musi być spowodowane jakimś ciężkim grzechem w jego życiu, ale Hiob wie, że nie zrobił nic złego, aby zasłużyć na tak przytłaczającą tragedię. Jego frustracja jest wyraźna – postrzega swoich przyjaciół jako „nędznych pocieszycieli”, ponieważ ich słowa nie przynoszą ulgi, tylko więcej cierpienia.
Jego przyjaciele, bliźni z sąsiedztwa, Elifaz, Bildad i Sofar, rozmawiali z Hiobem w poprzednich rozdziałach, próbując wyjaśnić, dlaczego cierpi. Twierdzili, że jego cierpienie musi być spowodowane jakimś grzechem w jego życiu i wywierali presję, aby się przyznał i pokutował. Jednak zamiast pomóc, ich słowa tylko pogłębiały smutek Hioba. Nazywając ich „nędznymi pocieszycielami”, Hiob mówi im, że ich słowa w żaden sposób nie łagodzą jego bólu. Zamiast oferować empatię lub zrozumienie, oferują osąd, co czyni ich nieskutecznymi w ich roli jako przyjaciół.
Postawa znajomych, bliźnich z sąsiedztwa coraz bardziej nie mieści się w żadnej definicji przyjaźni. Choćby tej z Księgi Przysłów 17:17 „Przyjaciel miłuje w każdym czasie, a bratem się rodzi w czasie niedoli”. Ten werset podkreśla, kim powinni być przyjaciele Hioba kochającymi, współczującymi i wspierającymi w czasie niedoli, a nie sędziami oskarżającymi Hioba o niegodziwość. .
Hiob pyta Elifaza; Co cię drażni, że odpowiadasz?, dosłownie; co cię prowokuje do odpowiedzi? Czy słowa Hioba, a może coś z czym sam Elifaz nie radzi sobie, może sam nie jest w porządku wobec Boga.
Tadeusz napisał mi: "dramatyczna sytuacja " Hioba "burzyła" jego osąd wobec
siebie.Dlatego chciał znaleźć winę Hioba za wszelką cenę (jedno oki
sędzia) aby siebie usprawiedliwić ,nawet za cenę zdrady Boga...ile znamy
przypadków z życia?? ludzi którzy zachowują się jak "jedno oki
król","jedno oki sędzia"... Interesująca myśl.
Hiob odbija piłeczkę i teraz to on zarzuca Elifazowi, że jego mowa jest pusta i bezwartościowa jak wiatr od pustyni; "Czy będzie koniec słowom jak wiatr [pustym]." Zniecierpliwiony Hiob pyta retorycznie; „Czy twoje długie przemówienia nigdy się nie skończą?”
Księga Hioba jest dobitnym przypomnieniem, że czasami nasze słowa mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku. W chwilach cierpienia ludzie nie zawsze potrzebują wyjaśnień, oskarżeń, doszukiwania się ich winy, kazań czy argumentów – potrzebują zrozumienia, współczucia i empatii. Łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że możemy rozwiązać problemy innych za pomocą naszych opinii, wersetów biblijnych lub porad, ale często ludzie najbardziej potrzebują kogoś, kto ich wysłucha i zatroszczy się o nich. Ta Księga zachęca nas do bycia uważnym na to, jak reagujemy na ból, doświadczenie i trudności innych i do pamiętania, że czasami mniej słów przynosi więcej pocieszenia.
Komentarze
Prześlij komentarz