Hioba 22: 15-20
"Czy chcesz się trzymać starej ścieżki, którą wydeptali ludzie nieprawi? Ci, którzy zostali wyrwani przed czasem i rzeka zalała ich fundamenty. Mówiący do Boga: Odejdź od nas! I: Co może im uczynić Wszechmogący? Ale On napełniał ich domy dobrem. Ale rada niegodziwych jest daleko ode mnie. Widzą to sprawiedliwi i cieszą się, a niewinny naśmiewa się z nich. Czyż nasz przeciwnik nie zostaje zniszczony, a ich resztkę pochłonął ogień?" TNP
"Chcesz li trzymać się szlaku odwiecznego, którym kroczyli ludzie fałszu? Ci, którzy porwani zostali przed czasem swoim, których grunt rzeka uniosła. Mawiali oni do Boga: usuń się od nas! a cóż (mniemali) mógłby Wszechmocny im uczynić? W istocie, napełniał On domy ich dobrem - chociaż zamysły niegodziwych dalekie odemnie. Ale widzą (koniec ich) prawi, i cieszą się, a niewinny urąga im. Zaprawdę, unicestwieni przeciwnicy nasi, a pozostałość ich pochłonął ogień." Cylkow
"Czy chcesz się trzymać starej ścieżki, którą kroczyli mężczyźni nieprawi, ci, których wyrwano nie w czas, (a) strumień zalał ich fundamenty? Ci, którzy mówili do Boga: Odstąp od nas! I: Cóż nam może zrobić Wszechmocny? A On napełniał ich domy dobrem – choć rada bezbożnych jest daleka ode mnie. Widzą to sprawiedliwi i cieszą się, a niewinny szydzi z nich: Czyż powstający przeciw nam nie zostali zgubieni? (Czy) tego, co po nich zostało, nie pochłonął ogień?" Przekład dosłowny
Tadeusz podzielił się bardzo interesującą myślą. Elifaz z taką z łatwością obrzucił słowami niczym błotem swojego przyjaciela..., ktoś kiedyś pytał, dlaczego (od drugiego rozdziału) nie ma nic o "oskarżycielu", otóż jest on cały czas w tej historii... ukryty.
W dzisiejszym fragmencie Elifaz rzuca wyzwanie Hiobowi, pytając, czy zamierza podążać starą drogą „niegodziwych”, tych, którzy lekceważą drogi Bogai buntują się przeciwko Niemu. Elifaz zakłada, że cierpienie Hioba wynika z ukrytego grzechu i pychy, więc oskarża Hioba o podążanie niebezpieczną ścieżką. Odwołując się do „starej ścieżki”, Elifaz ostrzega Hioba przed podążaniem tymi samymi drogami, co ci, którzy buntują się przeciwko Bogu i w rezultacie stają przed Jego sądem. Jednak założenie Elifaza jest błędne: Hiob nie odwrócił się od Boga, a jego cierpienie nie jest wynikiem ukrytego grzechu. Zamiast tego wiara Hioba jest wystawiana na próbę przez jego cierpienie, które nie ma nic wspólnego ze „ścieżką niegodziwych”, przed którą ostrzega go Elifaz.
W kulturze tamtych czasów „ścieżki” często odnosiły się do moralnych wyborów lub sposobu życia, a ludzie byli stanowczo ostrzegani przed podążaniem ścieżkami tych, którzy ignorują drogi Boga. Termin „stara ścieżka” tutaj może odnosić się do dobrze znanych prób utajniania i usprawiedliwiania grzechu, dobrze wydeptanych szlaków, tłumnie uczęszczanych przez ludzi niegodziwych.
O tego typu ludziach czytamy w Księdze Przysłów 4:14-15; "Nie chodź ścieżką niegodziwych i nie wchodź na drogę złych ludzi. Unikaj jej, nie chodź po niej; odwróć się od niej i omiń ją; Bo oni nie zasną, dopóki nie zrobią czegoś złego; sen ich odleci, aż przywiodą kogoś do upadku." Elifaz sugeruje, że Hiob jest niegodziwy i podąża właśnie taką drogą.
Elifaz opisuje ludzi „porwanych przed czasem” jako ostrzeżenie dla Hioba, sugerując, że ci, którzy żyją z dala od Bożej drogi, staną w obliczu nagłego zniszczenia. Używa obrazu powodzi błyskawicznie i niespodziewanie zmywającej fundamenty (nie tylko budowlane), aby zasugerować, że gdy ludzie ignorują Boga, ostatecznie zostają zmieceni przez katastrofę. Elifaz zakłada, że cierpienie Hioba jest wynikiem zejścia Hioba z Bożej ścieżki. W rzeczywistości Hiob jest prawym człowiekiem przechodzącym ciężką próbę wiary, a nie cierpiącym z powodu ukrytego grzechu.
W starożytnym świecie powodzie należały do najbardziej niszczycielskich katastrof, często kojarzonych z nagłym zniszczeniem i boskim sądem. Obraz potopu zmywającego fundamenty odzwierciedlają potęgę Bożego osądu i sugerują, że życie bez Boga jest niestabilne i podatne na katastrofę, podobnie jak potop za czasów Noego, gdzie grzechy ludzkości przyniosły powszechne zniszczenie.
Elifaz opisuje ludzi, którzy odrzucają Boga, śmiało mówiąc Mu, prosto w oczy, aby „zostawił ich w spokoju”. Wierzą, że mogą żyć bez Boga, zakładając, że są poza Jego mocą lub osądem. Elifaz przedstawia to jako postawę tych, którzy wybierają życie w niegodziwości, myśląc, że mogą ignorować Boga, żyć w grzechu i nadal unikać konsekwencji. Sugeruje, że cierpienie Hioba jest właśnie wynikiem tego rodzaju arogancji, pychy i buntu przeciwko Bogu.Podobny opis arogancji ludzi bezbożnych i niegodziwych mamy zapisany w Księdze Psalmów 10: 4-11; "Niegodziwy przez pychę, którą po sobie pokazuje, nie szuka Boga; całe jego myślenie to że nie ma Boga. Jego drogi zawsze są ciężkie, twoje sądy są zbyt daleko od niego, parska na wszystkich swoich wrogów. Mówi w swoim sercu: Nie zachwieję się, nie zaznam zła po wszystkie pokolenia. Jego usta pełne są przekleństw, zdrady i podstępu, pod jego językiem krzywda i nieprawość. Siedzi w zasadzkach wsi, w ukryciach zabija niewinnego, jego oczy wypatrują ubogiego. Czyha w kryjówce jak lew w swej jaskini; czatuje, by schwytać ubogiego, porywa go i wciąga w swe sieci. Schyla się, zniża się, od jego mocy padają ubodzy. Mówi w swym sercu: Bóg zapomniał, zakrył swoje oblicze, nigdy nie zobaczy."
Można by powiedzieć, że Elifaz wygłasza piękne biblijne kazanie, tyle, że nie adekwatne do sytuacji i potrzeb Hioba.
Wiersz 17 i 18 jest grą słowną, ripostą Elifaza do słów Hioba, który w poprzednim rozdziale deklarował, ze nie idzie drogą ludzi niegodziwych, ich rada jest daleka ode mnie; "Dlatego mówią do Boga: Odejdź od nas, bo nie chcemy poznać twoich dróg. Kim jest Wszechmocny, abyśmy mieli mu służyć? Cóż nam pomoże to, że będziemy się modlić do niego? Oto ich dobra nie są w ich rękach [Czyż nie w ich rękach jest ich szczęście?]. Rada niegodziwych daleka jest ode mnie." H 21:14-16
Cytując słowa Hioba, Elifaz, rozmyśla nad tym, jak Bóg w swojej dobroci błogosławił nawet tym, którzy
się od Niego odwracają. Pomimo
odrzucenia Boga przez ludzi, On nadal napełnia ich życie błogosławieństwami. Elifaz sugeruje, że ta hojność wobec
niewiernych sprawia, że chce się od nich zdystansować, postrzegając ich jako
niewdzięcznych za Bożą dobroć. Elifaz wydaje się mieć trudności ze zrozumieniem, dlaczego Bóg
pozwala na dobre rzeczy tym, którzy Go lekceważą, postrzegając to jako
niesprawiedliwe i mylące.
Elifaz wydaje się sugerować, że cierpienie Hioba jest zasłużone i że ci, którzy są prawdziwie wierni Bogu, uznaliby jego cierpienie za stosowną karę. Ta surowa perspektywa zakłada, że wszelkie cierpienie jest wynikiem niegodziwości i że sprawiedliwi powinni czerpać satysfakcję szydzić i radować się z widoku upadku złoczyńców ponoszących konsekwencje swojej niegodziwości. Jednak pogląd Elifaza nie odzwierciedla serca Boga ani prawdziwej sytuacji Hioba, ponieważ cierpienie Hioba nie jest spowodowane grzechem. Słowa Elifaza ignorują miłosierdzie Boga, sugerując, że sprawiedliwi powinni znajdować radość w cierpieniu innych.
Cóż to za pokrętna teologia? Zaraz, zaraz, czyżby Elifaz czerpał jakąś satysfakcję z cierpienia Hioba?
Księga Hioba została napisana w poetyckim stylu, który wykorzystuje dialog i barwne obrazowanie, aby zbadać tematy sprawiedliwości, cierpienia i ludzkiego zrozumienia. Tutaj Elifaz używa słów takich jak „radować się” i „drwić”, aby opisać postawę, jaką jego zdaniem powinni mieć sprawiedliwi ludzie wobec cierpienia niegodziwych. Ten ostry język służy podkreśleniu pewności Elifaza co do własnego rozumienia sprawiedliwości, ale uwypukla również jego brak empatii i współczucia.
Elifaz następnie twierdzi, że zniszczenie i katastrofa niegodziwych jest nieunikniona. Mówi z pewnością, że ci, którzy sprzeciwiają się Bogu i żyją egoistycznie, staną w obliczu ruiny. Elifaz wspomina o „ogniu” pochłaniającym ich bogactwo, symbolizującym, jak szybko niszczone są ich posiadłości i bezpieczeństwo. Przecież to jest jawna aluzja do wydarzeń z życia Hioba; "A gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i powiedział: Ogień Boży spadł z nieba, spalił owce i sługi i pochłonął ich." H 1:16
Jego założeniem jest, że sąd Boży nad tymi, którzy czynią zło, jest szybki i ostateczny. Słowa Elifaza są częścią jego ogólnego przekonania, że cierpienie Hioba i to wszystko co go spotkało musi być wynikiem ukrytego grzechu. Jednak jego perspektywa jest ograniczona, ponieważ nie rozumie, że Bóg może pozwolić na cierpienie w życiu wiernej osoby z innych powodów niż kara. Cierpienie Hioba jest próbą, a nie konsekwencją ukrytego grzechu czy arogancji i pychy przed obliczem Boga.
Komentarze
Prześlij komentarz