Hioba 24: 20-22

"Zapomina o nim łono matki, robak ssać będzie go słodko. Nikt go więcej nie wspomina, a nieprawość jego zostanie złamana jak drzewo.  Wykorzystuje niepłodną, która nie rodziła, a wdowie nie czyni dobra.  A jednak On przedłuża w swojej mocy życie upartych; gdy taki powstaje, to nie wierzy w swoje życie." TNP

"Zapomina go żywot matki, lubuje się nim robactwo. Nie wspominają go więcej, a łamie się jako drzewo bezprawie.  On, co to nękał niepłodną, która nie rodziła, a wdowie nic dobrego nie świadczył.  A jednak utrzymuje go długo siłą Swoją, dźwiga się na nowo, jakkolwiek już o życiu zwątpił." Cylkow

"Zapomina o nich łono, słodzi nim sobie robactwo, (nikt o nich) już nie wspomina i nieprawość załamuje się jak drzewo.  Wykorzystuje niepłodną, która nie rodzi, a wdowie nie wyświadcza nic dobrego.  A (Bóg) przedłuża w swej mocy (życie) gwałtowników, (niejeden) powstał, choć nie wierzył w swoje życie." Przekład dosłowny

Dlaczego zmagający się z cierpieniem Hiob zaprząta sobie głowę złymi czynami złoczyńców? Czy ludzie doświadczający straty dzieci, majątku i zdrowia zawracają sobie głowę problemami społecznymi i losem nędzników? Po pierwsze Hiob trapi się niesprawiedliwością, że on prawy człowiek doświadcza cierpienia, podczas gdy niegodziwi ludzie żyją w komforcie. Po drugie Elifaz bezpardonowo oskarżył go o niegodziwe wykorzystywanie ludzi słabszych i biednych. Stąd ta refleksja.

W głowie Hioba jedna myśl goni następną, w jego głowie trwa zmaganie z rożnymi, często skrajnymi myślami. W poprzedniej mowie zadawał pytanie; "Czemu niegodziwi żyją, starzeją się, a nawet wzrastają w bogactwie?   Ich potomstwo utrwala się przed nimi, a ich rodzina wzrasta na ich oczach.  Ich domy są bezpieczne, bez strachu i nie dotyka ich rózga Boga. [...]  Któż mu wypomni w oczy jego drogę? A kto mu odpłaci za to, co uczynił?   Zaprowadzą go do grobu i zostanie w grobowcu. Słodkie mu będą bryły ziemi z doliny." H 21:7-9, 31-33

A teraz, w rozdziale 24: 18-25 przedstawia zasłużony sprawiedliwy los ludzi niegodziwych...

Hiob maluje sugestywny obraz ostatecznego losu bezbożnych. Mówi: „łono matki zapomina o nich”, co oznacza, że nawet najbliżsi w końcu o nich zapomną. Zwrot „robak żeruje na nich” odnosi się do rozkładu, który następuje po śmierci, pokazując, że, podobnie jak wszyscy ludzie, bezbożni będą musieli zmierzyć się z naturalnymi konsekwencjami śmiertelności. Hiob kontynuuje: „o bezbożnych nie pamięta się już”, sugerując, że ich dziedzictwo nie trwa wiecznie. Na koniec opisuje ich jako „złamanych jak drzewo”, co jest obrazem całkowitego zniszczenia i ostateczności. Hiob zastanawia się nad tym, jak pomimo wszelkiej władzy i wpływu, jakie bezbożni i niegodziwi mogli mieć za życia, ostatecznie stają w obliczu śmierci i zostają zapomniani, bez trwałego dziedzictwa. Jego słowa przypominają nam o tymczasowej naturze ziemskiego sukcesu i nieuchronności śmierci, nawet dla tych, którzy zdają się unikać ziemskiej sprawiedliwości.

Ten fragment uzupełnia  wspomniane rozważanie Hioba z rozdziału 21, gdzie Hiob dostrzega pozorne niesprawiedliwości w życiu, lecz teraz potwierdza, że ostateczna sprawiedliwość, choć zawieszona na jakiś czas, czeka każdego. Jego żywe obrazy pomagają zilustrować, że niezależnie od tego, jak potężny i zamożny jest człowiek w życiu, jego dziedzictwo jest bezpieczne tylko wtedy, gdy opiera się na prawości. 

„Widziałem człowieka niegodziwego i okrutnego, kwitnącego jak bujne drzewo w swoim naturalnym środowisku, lecz wkrótce umarł i nie było go; szukałem go, lecz nie można go było znaleźć”. Psalm 37:35-36

Złoczyńcy „żerują na niepłodnej i bezdzietnej kobiecie..." 
a Hiob broni uciśnionych...

Hiob kontynuuje opis działań niegodziwych, a w szczególności ich znęcania się nad najsłabszymi członkami społeczeństwa. Tutaj Hiob zwraca uwagę na „niepłodną i bezdzietną kobietę” i „wdowę” – osoby, które w czasach Hioba często były marginalizowane i pozbawione wsparcia. Niegodziwcy wykorzystują swoją pozycję i nie okazują życzliwości ani współczucia, żerując na tych, którzy i tak cierpią. Ten fragment uwypukla skalę okrucieństwa, do jakiego mogą posunąć się złoczyńcy, atakując tych, którzy nie mają możliwości obrony. Hiob zauważa, że ​​ci ciemiężyciele są obojętni na ból i cierpienia innych, zwłaszcza tych najbardziej potrzebujących empatii i współczucia. Jego słowa odzwierciedlają jego strapienie i smutek z powodu świata, w którym ludzie traktują słabych z taką bezdusznością.

Kobieta, która była „bezpłodna i bezdzietna”, często spotykała się ze społecznym piętnem i była pozbawiona ochrony i wsparcia, jakie mogła zaoferować rodzina. Wdowy były podobnie narażone, ponieważ polegały na swoich mężach lub synach w kwestii ochrony i utrzymania. Bez rodziny, która mogłaby je bronić, bezdzietne kobiety i wdowy miały niewiele możliwości obrony, jeśli inni postanowili je źle traktować lub wykorzystywać.

Tymczasem Bóg troszczy się o tych, którzy są bezbronni i bezsilni, takich jak wdowa i bezdzietna kobieta. Fragmenty z Biblii podkreślają w wielu miejscach,, że prawdziwa sprawiedliwość obejmuje współczucie dla innych, zwłaszcza tych, którzy potrzebują pomocy. Opis niegodziwych w Księdze Hioba ujawnia ich egoizm, brak empatii i szacunku dla godności ludzkiej, które są fundamentalnymi wartościami prawa Bożego.

„Uczcie się czynić dobrze, szukajcie sprawiedliwości, brońcie uciśnionego, wstawiajcie się za sierotą, brońcie wdowy”. Izajasz 1:17; „Nie krzywdźcie wdów i sierot. Jeśli tak postąpicie i będą do mnie wołać, wysłucham ich wołania”." Wyjścia 22:22-23

Złoczyńca "swym gniewem niszczył bezbronnych. Dlatego gdy Pan powstanie, on już pewny swego życia nie będzie." LXX

Hiob rozmyśla nad losem możnych ludzi, którzy mogą wydawać się niepokonani.
Przyznaje, że chociaż niegodziwi i wpływowi ludzie mogą wydawać się pewni swojej pozycji i wyniośli.  Bóg ostatecznie ma władzę, by ich zniszczyć. Hiob zauważa, że ​​pomimo sukcesu i siły, ci ludzie „nie mają pewności życia”. Oznacza to, że niezależnie od tego, jak bardzo się wzbogacili, ich życie ostatecznie znajduje się w rękach Boga, a ich ziemska władza nie może zagwarantować im bezpieczeństwa ani zapobiec Jego sądowi. Hiob jest strapiony mocną pozycją, jaką dzierżą niegodziwcy, obserwując, jak im się powodzi. Zdaje sobie jednak sprawę, że ich poczucie stabilności jest iluzją, ponieważ Bóg może ich „wyrwać” w każdej chwili. Hiob dostrzega tu sprawiedliwość Bożego sądu, że bez względu na to, jak komuś wydaje się być pewnym siebie, jedynie łaska Boża zapewnią mu prawdziwe bezpieczeństwo.

W czasach Hioba władza często wiązała się z bogactwem, dziedzictwem rodzinnym i kontrolą nad ziemią lub armią. Wielu władców i wpływowych ludzi uważało się za nietykalnych ze względu na swoje bogactwo i wpływy. Hiob jednak mówi o władzy Boga nad wszystkimi ludźmi, w tym nad potężnymi i bogatymi. Przypomina nam, że żaden człowiek nie jest w pełni niezależny ani zdolny do kontrolowania swojego losu bez Boga. „Mocni” mogą wydawać się pewni siebie, ale tylko Bóg ma władzę nad życiem i śmiercią, a także nad ostatecznym osądem wszystkich ludzi.

„Książąt obraca wniwecz i władców tego świata wniwecz obraca. Ledwie ich zasadzono, ledwie ich posiano… a On tchnął na nich, a uschli”. Izajasza 40:23-24

"Pociąga (kto?) też mocarzy swoją siłą; gdy powstaje, nikt nie jest pewien swego życia." UBG To tłumaczenie i kilka innych (angielskich) sugerują, że jest tutaj mowa o tym, że złoczyńcy a nie Pan Bóg mają zgubny wpływ na innych możnych, wpływowych ludzi w swoim otoczeniu. Jednak kontekst następnych wierszy pozwala na przypisanie Panu Bogu tego działania wobec mocarzy.

Komentarze

Popularne posty