Hioba 27: 6-8

 "Utrzymam się w swojej sprawiedliwości i nie porzucę jej; moje serce nie będzie czynić mi wyrzutów za żaden z moich dni. Niech mojemu wrogowi będzie jak niegodziwemu, a temu, który powstaje przeciwko mnie, jak nieprawemu! Gdyż jaką nadzieję ma obłudnik, gdy zostaje wycięty, gdy Bóg zabiera jego duszę?" TNP

" Przy prawości mojej trzymam się, a nie puszczę jej, a nie potępia sumienie moje żadnego z dni moich. Jako niegodziwy musi wróg mój się okazać, a przeciwnik mój jako krzywdziciel. Bo jakaż nadzieja obłudnika, gdy odetnie, gdy wydrze Bóg duszę jego?" Cylkow

"Będę trzymał się mojej sprawiedliwości i nie puszczę, moje serce nie oskarża mnie za żaden z moich dni.  Niech mojemu wrogowi będzie jak bezbożnemu, a temu, kto powstaje przeciwko mnie – jak nieprawemu!  Bo jaką nadzieję ma bezbożny, gdy zostaje wycięty, gdy Bóg wyciągnie jego duszę?" Przekład dosłowny


Hiob mówi wprost, moi przyjaciele stali mi się wrogami, obłudnymi krzywdzicielami i czeka ich los przeznaczony dla ludzi niegodziwych i bezbożnych [obłudników], Bóg wyciągnie, wytnie ich dusze... odbierze [wydrze] im  tchnienie...

Zachowam swoją niewinność i nigdy jej nie zatracę

Hiob deklaruje swoje mocne zobowiązanie do obrony swojej niewinności i czystego sumienia, niezależnie od cierpienia, z jakim się spotyka. Ten fragment jest świadectwem niezachwianej wiary, pewności siebie i osobistej uczciwości Hioba. Chociaż jego przyjaciele oskarżali go o ukryty grzech, Hiob odmawia  przyznania się do czegoś czego nie popełnił. Jego wypowiedź ujawnia niezachwiane zaangażowanie w prawe życie, oparte na czystym sumieniu przed Bogiem. Postawa Hioba podkreśla wagę pozostania wiernym temu, co uznajemy za słuszne, nawet jeśli jesteśmy źle rozumiani lub pod presją innych.

Zdecydowany sprzeciw Hioba wobec presji i odmowa przyznania się do winy, jego upór w dążeniu do zachowania niewinności podważają tradycyjne poglądy czasów w ktorych żył, sugerując, że cierpienie nie zawsze oznacza kary za osobiste przewinienia. Słowa „nigdy nie porzucę, nie zatracę” i „sumienie [serce] moje nie będzie mnie potępiać” wyrażają determinację Hioba, by trwać przy swoim poczuciu prawości.

Zwróćmy uwagę, na hebrajskie słowo 'lebab' pełni ono centralną rolę w myśli hebrajskiej. Termin ten oznacza wewnętrzne jądro człowieka – siedzibę myśli, woli, sumienia i emocji. W przeciwieństwie do współczesnego zachodniego języka, który ogranicza „serce” głównie do uczuć, Stary Testament używa słowa 'lebeb' 225 razy do opisania całości życia wewnętrznego człowieka. Pismo Święte konsekwentnie traktuje serce jako decydującą arenę, na której rozstrzyga się wierność lub bunt wobec przymierza człowieka z Bogiem czy też z innymi ludźmi. Słowo to jest tłumaczone w ST jako: sumienie, rozwagę, odwagę, pragnienia, gniew, małoduszność, zamiary, cele, zamierzenia, mądrość, myśl.

"Może moi synowie zgrzeszyli i złorzeczyli Bogu w swoich sercach." H 1:5; "Ma on [Bóg] mądre serce i potężną siłę. Kto mu się sprzeciwił i powodziło mu się?" H 9:4; "Obdarzyłeś mnie życiem i miłosierdziem, a twoja opatrzność strzegła mego ducha. I chociaż ukryłeś to wszystko w swoim sercu, wiem jednak, że to jest z twojej woli." H 10:13; "Ale ja również mam rozum [serce], jak i wy, i nie jestem od was gorszy." H 12:3; "Moje dni przeminęły, rozwiały się moje zamiary, myśli mego serca." H 17:11;  "Przyjmij, proszę, prawo z jego ust i złóż jego słowa w swoim sercu." H 22:22;  "Będę trzymał się swojej sprawiedliwości i nie puszczę jej; moje serce nie oskarży mnie, póki żyję." H 27:6; "Dlatego posłuchajcie mnie, ludzie rozumni [mający serce]: Daleki jest Bóg od niegodziwości, Wszechmocny - od nieprawości." H 34:10;  "Niech mi powiedzą ludzie rozumni [mający serce], niech człowiek mądry posłucha mnie." H 34:34

Hiob wyraża silne pragnienie, aby ci, którzy mu się sprzeciwiają i oskarżają go, zostali zaliczeni do grona niegodziwych. Nie jest to pragnienie osobistej zemsty, ale łaknienie sprawiedliwości i deklaracja ufności Hioba, że Bóg ostatecznie sprawiedliwie osądzi ludzi, którzy potęgują jego cierpienie. Hiob zniósł wiele niesprawiedliwej krytyki i krzywdy ze strony pseudoprzyjaciół, i tutaj stanowczo obstaje przy swoim, oświadczając, że ci, którzy fałszywie go oskarżają lub życzą mu krzywdy, spotkają się z takim samym sądem jaki spotka niegodziwców. Wszystko to co wypowiadali o ludziach niegodziwych niech będzie aktem oskarżenia przeciwko nim samym. Słowa Hioba świadczą o jego głębokim zaufaniu do Bożej sprawiedliwości, że Bóg widzi jego serce i wymierzy sprawiedliwość zarówno sprawiedliwym, jak i niegodziwym. Ten fragment pokazuje nam, jak bardzo ludzie którzy cierpią, pragną sprawiedliwości, często uznając swoje cierpienie za niesprawiedliwość.  

Słowa Hioba są tu proste, ale dobitne. Mówiąc: „Oby mój wróg był jak bezbożny [obłudnik]”, Hiob posługuje się paralelizmem, aby podkreślić swoją myśl, wyrażając na dwa różne sposoby, wyraża swoje pragnienie sprawiedliwości, aby jego przeciwnicy doświadczyli konsekwencji swoich niesprawiedliwych czynów. Słowa które wypowiada Hiob są niemal jak modlitwa lub uroczyste życzenie, dając czytelnikom poczucie polegania Hioba na Bogu w wymierzaniu sprawiedliwości i utrzymywaniu rozróżnienia między prawością a hipokryzją i bezbożnością.

"Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, ponieważ oni będą nasyceni." Ewangelia Mateusza 5:6

Jaka bowiem jest nadzieja obłudnika?

Hiob zastanawia się nad ostatecznym losem tych, którzy żyją bez Boga.
Zadaje trafne pytanie: jaka nadzieja pozostaje tym, którzy odrzucają Boga, gdy ich życie dobiega końca? Cierpienie Hioba skłoniło go do głębokiej refleksji nad życiem, śmiercią i tym, co naprawdę ważne. Uświadamia sobie, że życie bez Boga pozbawia człowieka nadziei i bezpieczeństwa w obliczu śmierci. Ten werset podkreśla, że nasza prawdziwa nadzieja leży w relacji z Bogiem, a nie w doczesnym bogactwie czy sukcesie. Pytanie Hioba jest wezwaniem do rozważenia wiecznych konsekwencji życia, które odwraca się od Boga.

Hiob sugeruje, że prawdziwą nadzieję można znaleźć jedynie w relacji z Bogiem i że bez Niego nie ma prawdziwego bezpieczeństwa ani pokoju w życiu ani w śmierci. Określenia „bezbożni”; "obłudnicy" odnoszą się tutaj do tych, którzy żyją, nie uznając Boga ani nie szukając Jego dróg.

Mamy tutaj kolejne bardzo ciekawe słowo 'chaneph' które tłumaczy się jako; obłudnik, bezbożnik, bluźnierca, człowiek niereligijny. Co ciekawe to słowo pochodzi od słowa; zbrukany.  Na podstawie tego możemy postawić znak równości między obłudnikiem, brudem i bezbożnością. Interesujące, prawda?

Żadna księga nie używa tego terminu częściej niż Księga Hioba (osiem z trzynastu wystąpień). Doradcy Hioba utożsamiają ten stan z krótkotrwałym dobrobytem  H 20:5 i nieuchronnym sądem H i 15:34; H 27:8. Elihu wyjaśnia, że celem boskiej dyscypliny jest „aby nie rządził bezbożny [obłudnik] i nie zastawiał sideł na lud” H 34,30. Z ust samego Hioba wyłania się kontrast między jego uczciwością a losem obłudnika: „On będzie moim zbawieniem, bo bezbożny [obłudnik] nie może stanąć przed Nim”. H 13:16;  H 17:8 pokazuje, że sam widok takiej hipokryzji obraża „niewinnych”, ujawniając szkody wyrządzone społeczności przez ukrytą bezbożność.

W wierszu ósmym mamy jeszcze jedno interesujące słowo. Słowo 'shalach' które występuje w tym miejscu, występuje tylko raz w Biblii. Takie słowa określa się jako hapaks legomenon czyli „rzecz raz powiedziana". Takich słów jest więcej i poświęcę tej kwestii oddzielny wpis.  'Shalach', oznacza wyciągnąć coś, odłączyć, usunąć, wyciąć, gwałtownie zabrać. Taki jest los bezbożnika [obłudnika], Bóg wyciągnie, wytnie jego duszę... odbierze mu jego tchnienie.

Pytając: „Jaką nadzieję mają bezbożni…?”, Hiob wypowiada dobitne stwierdzenie, nie udzielając bezpośrednio odpowiedzi, zachęcając nas do zastanowienia się nad pustką życia bez Boga. Słowa Hioba odzwierciedlają główny temat Księgi Hioba: że wiara i zaufanie do Boga, nadzieja oparta na Bogu, są cenniejsze niż ziemskie bogactwa czy sukces, szczególnie w obliczu cierpienia i śmierci.

A jaką nadzieję ma Hiob?

Komentarze

Popularne posty